Tyle Was tu było *O*

wtorek, 24 grudnia 2013

Wesołych świąt~!

W związku z tym, że są dziś święta, złożę Wam życzenia. Co prawda nie umiem ich układać, ale to będzie taki drobiazg ode mnie :3

Życzę Wam, by ten dzień minął Wam wesoło, w gronie rodziny, by smak potraw nie znikał z Waszej pamięci, abyście dostali to, co chcecie, byście mieli jeszcze więcej yaoi do czytania, abyście byli zdrowi, szczęśliwy, by wszystko Wam się układało oraz, by każdy z Was był zawsze pogodny w nowym roku :D

Co do świąt... Mam nadzieję, że gdzieniegdzie u Was leży śnieg, bo – mówiąc prawdę –u mnie pogoda jest jak na wiosnę. Jeżeli w zeszłym roku czułam te święta, tak teraz ich w ogóle nie czuję, mimo tego, że siedzę obok choinki D: Ale mam nadzieję, że śnieg jeszcze przyjdzie C:

niedziela, 22 grudnia 2013

Roczek bloga~!

Moi mili, mam dla Was wiadomość~! Dziś mija dokładny rok, od założenia bloga! Nawet nie wiecie, jak bardzo jestem szczęśliwa i wzruszona z tego powodu.
Zakładając blog 22 grudnia 2012 roku, nie miałam żadnej nadzieji, że będę miała tylu obserwatorów, tyle wyświetleń i tyle rozdziałów za sobą, ile mam teraz. A to wszystko dzięki Wam, drodzy czytelnicy~! To dzięki Waszym komentarzom miałam motywację i chęć do dalszego pisania, to dzięki Wam mam tyle wyświetleń i to dzięki Wam blog ten cały czas istnieje. Dziękuję Wam z całego serduszka~! * - * Mam nadzieję, że przyszły rok będzie równie wesoły dla bloga, co ten poprzedni. Jeszcze raz: Bardzo Wam dziękuję, drodzy czytelnicy :D

Co do rozdziału:
Początek pisałam dobry tydzień, ale żaden mnie nie satysfakcjonował, więc zaprzestałam czytania. Dopiero wczoraj naszedł mnie pomysł na kolejny rozdział, więc niedługo powinnam go skończyć i dodać :P

Przepraszam, że nie dodaję w rocznicę nic innego, jak tą krótką notkę, ale po prostu zarobiłam szlaban do piątku, więc nie miałam za bardzo czasu i możliwości na pisanie. A ponieważ preferuję pisanie na telefonie czy komputerze, więc marnie to wyglądało. Aczkolwiek mam kawałek jakiegoś one-shota, którego postaram się dokończyć i – możliwe – dodać we wtorek.

Jeszcze raz Wam dziękuję~!

Pozdrawiam,
Kimi~!

piątek, 6 grudnia 2013

Mikołajki~!

Powiem Wam coś xD Dziś jest 6 grudnia, czyli... MIKOŁAJKI~! Tak, tak, pamiętam xDD
W związku z tym chciałabym Wam życzyć wieeeeelu słodkości oraz mniej problemów i dużo szczęścia :D
A teraz spowiadać mi się, co dostaliście? Ja dostałam Kinder Niespodziankę MAKS; Nimm2 Śmiej żelki z nowymi kształtami i kwaśne *--* oraz Mikołaja z czekolady xDD Ahh, jak ja uwielbiam grudzień~! Ale Ksawery mógłby sobie pójść, bo nie mam zamiaru obudzić się w drzewem przy oknie xD A już i tak dużo widziałam w drodze do szkoły xDDD
Co do specjalnego rozdziału~ Dodam go dziś, jak go skończę xD
Jeszcze raz życzę Wam wszystkiego dobrego i pozdrawiam~!
Kimi~

wtorek, 3 grudnia 2013

Szczęście w nieszczęściu ~ 8

Szczęście w nieszczęściu ~ 8 (Wersja poprawiona i - mam nadzieję - dłuższa)

Feniksa obudziła się wcześnie rano z niemiłym bólem gardła. Przeciągła się i wstała z łóżka. Lekko zamglonym wzrokiem odnalazła kapcie leżące na podłodze i ubrała je, po czym ruszyła na dół.
Weszła do kuchni, w której Faith przygotowywała już śniadanie. Dziewczyna roztrzepała ręką swoje ogniste włosy - tworząc charakterystyczny „busz" na głowie - i poprawiła ciemno-zieloną bluzkę z srebrnym smokiem, która sięgała jej do kolan.
- Widzę, że Księżniczka już wstała - przywitała się uszczypliwie starsza.
- Taa... Ale chętnie by jeszcze pospała - odpowiedziała nastolatka ochrypłym głosem i usiadła przy stole kładąc się na nim. Faith pokiwała głową w rozbawieniu i położyła przed nią talerz z jajecznicą.
- Mam nadzieję, że raczysz mi odpowiedzieć, dlaczego dziś widzę ciebie w tak marnym stanie?
- Nie jestem pewna... Może nie będzie mi się chciało, choć nie wykluczam tego, że mogę przestać mówić - zasugerowała Feniksa, grzebiąc widelcem w jajecznicy. Po chwili zdecydowała się wziąść większy kawałek i włożyła go sobie do ust. Zadziwił ją niezwyły smak, tegoż kawałka. „Myślałam, że ona nie umie gotować!"  - Czyżbyś poprawiła się w gotowaniu?
- Może siostrzyczko, może. - Faith wzięła kęs śniadania. - Przypominam ci, że od dziś rozpoczyna się przerwa świąteczna, choć pewnie o tym wiesz, w związku z czym mam wolne w pracy i idę z Key dziś na zakupy - dodała. Młodsza od razu się ożywiła.
- Uhuhu, mam nadzieję, że tym razem wybierzesz mi coś bardziej fajnego, niż bieliznę, co miało miejsce w zeszłym roku. - płomienno-włosa rzuciła pogardliwym, lecz rozbawionym spojrzeniem w siostrę, podczas odkładania talerza do zlewu i robienia sobie herbaty.
- Tak, tak. Wypominałaś mi to chyba z dziesięć razy, co miesiąc.
- I mam zamiar robić to dalej. - dziewczyna zaśmiała się, zabierając herbatę i trzymając ją w obu dłoniach. - Skoro masz iść, to pospiesz się, a ja pójdę do siebie. Jakby co, to dzwoń, bo będę zajmować się budzeniem moich wspaniałych przyjaciół - oznajmiła i pognała na górę.
Faith pokiwała w rozbawieniu głową i odłożyła naczynia do zlewu. W czasie mycia zastanawiała się, co w tym roku kupić siostrze. „Przecież nie kupię jej maskotki... Choć może... Wnioskując po jej zachowaniu? Niee," Myślała gorączkowo podczas wycierania rąk w ręcznik i udawania się do swojego pokoju.

Feniksa - będąc w swoim pokoju - od razu udała się do łazienki, czarami przywoływując do siebie wybrane ciuchy.
Ściągła dużą bluzkę i kapcie, po czym weszła pod prysznic, odkręcając gorącą wodę. Dla niej wrzątek był tak ciepły, jak letnia woda, ale czego się dziwić po dziewczynie, której ogień jest niezwykłą zdolnością. Feniksa uwielbiała to uczucie, gdy miliony gorących igiełek wbijało się w skórę, delikatnie pieszcząc ciało. Nie postała niestety tak za długo - zaledwie 30 minut - bo woda zaczęła robić się chłodna. Z westchnieniem wzięła w dłonie mydło w płynie i zaczęła się myć. Po chwili przyszedł czas na szampon do włosów, przez co po całej łazience rozniósł się zapach mango, który subtelnie drażnił nos, swoim słodkim zapachem.
Gdy była już starannie opłukana, zakręciła wodę i sięgnęła po puszysty, biały ręcznik, którym się owinęła, natomiast drugim, mniejszym, ale również białym ręcznikiem obwiązała włosy. Gdy wyszła z kabiny prysznicowej, ręką starła mgłę z lustra i zaczęła wycierać głowę. Gdy włosy względnie były doprowadzone do swojego stanu, a ona była już sucha i starannie wytarta - zaczęła się ubierać.
Wiedząc, że dziś nigdzie się nie wybiera, ubrała czarne, dresowe spodnie z miękkiego materiału i dużą, niebieską bluzkę z wielkim nadrukiem, który brzmiał: „I'm not weird. I'm just Limited Edition"; włosy, natomiast, związała w niechlujnego koka, z tyłu głowy. Wyszła z łazienki w czarnych skarpetkach na nogach, a po krótkim rozeznaniu w terenie, pościeliła łóżko i uporzątkowała ciuchy, zbierając je z ziemi i: czyste wkładając do szafy, a brudne wrzucając do pralki. Po zrobieniu wszystkiego zabrała laptopa, kładąc się na łóżku. Kiedy uruchomiła już komputer, włączyła komunikator gadu-gadu, a widząc, że Will jest dostępny, zaczęła z Nim rozmawiać.
Ja - Hello~ Jak tam? Żyjesz po wczorajszym?
Will - No ba, a jak C: A Ciebie pewnie gardło boli? Darliście się z Shevą tak, jakbyści byli rozrywani żywcem xD
Ja - Ty się tak nie śmiej, bo mam plan Cię dziś nawiedzić :P
Will - Będę czekać, a...
Ja - Nie czekaj, bo mi się nie chce D: Macie wpaść do mnie ^ ^
Will- No okay, a powiedz mi...

Faith przygotowywała się do wyjścia. Przed chwilą wyszła z łazienki ubrana w niebieską koszule w kratę i ciemne rurki. Na koszuli miała granatowy sweter. Chwilę posłuchała wiadomości i muzyki, a w tym momencie pakowała do torby portfel, klucze od domu, chusteczki i rękawiczki. Gdy już się z tym uporała ruszyła do korytarza. Tam ubrała buty, płaszczyk, czapkę i szalik, po czym wyszła z domu. Noe zamykała drzwi, bo przecież w domu zostawała Feniksa.
Chowając telefon do kieszeni spodni, spojrzała na godzinę. „Cholera!" Była już spóźniona 2 minuty. Szybkim krokiem udała się w stronę galerii.

-------------------

Mam nadzieję, że poprawiona wersja przypadnie Wam bardziej do gustu :D
Pozdrawiam~

P.S. Czy tylko ja odnoszę wrażenie, że mój styl pisania poprawił się? OmO