Tyle Was tu było *O*

sobota, 29 grudnia 2012

Biały Demon - 2

Hej, to już drugi rozdział "Białego Demona" mam nadzieje, że się wam spodoba. (^ - ^)
Zapraszam także do komentowania bo to bardzo pomaga w pisaniu. (@.@).
Nao - Jeszcze tak dodam że mamy drugi wspólny blog na którego zapraszamy! www.ashita-hito.blogspot.com (^^).
------------------------------------------------------
  Droga powrotna mile im upłynęła  na rozmawianiu oraz słuchaniu co Ichi robił dziś na zajęciach. Wreszcie dojechali do domu, Daikaru zabrał niebieski plecak Ichiego z misiem Rilakkuma i wszedł do przedpokoju, chłopczyk wszedł zaraz za nim. Naprzeciwko drzwi rozciągał się prawie trzy metrowy korytarz. Ściany miały kolor przyjemnej zieleni, natomiast podłoga była wyłożona czerwonym, mięciutkim dywanem. Na końcu korytarza stał stolik z złotym obrusem, na którym widniał wazon z kolorowymi kwiatami. Nad nim natomiast wisiał obrazek przed stawiający Tokio nocą. Po prawej stronie od drzwi znajdowały się schody prowadzące na piętro natomiast z lewej  była kuchnia. Na końcu korytarza po prawej stronie był salon, a po lewej mały kącik do czytania.
-Dai-sama, pójdę się przebrać a jak wrócę to zjemy razem obiad, dobrze? -Ichi uśmiechnął się do mężczyzny po czym skierował się po schodach na górę.
Ściany w pokoju chłopczyka były koloru przyjemnego brązu, gdzie nie gdzie można było zauważyć rysunki namalowane przez chłopca, podłoga była wyłożona karmelowymi panelami na których był rozłożony zielono-złoty dywan. Naprzeciwko drzwi stało łóżko jedno osobowe, a na nim pościel koloru pomarańczowego. Z prawej i lewej strony łóżka były dwa okna z mandarynowymi zasłonami. Po prawej od drzwi stało biurko na którym tkwiło pudełko z kredkami, a obok niego leżały białe kartki papieru rysunkowego i szkicownik. Po lewej stronie stała szafa obok której było mnóstwo maskotek w tym misiów i królików. Również na łóżku znajdował się miś Rilakkuma. Ichi przebrał się w biała bluzkę z misiem Rilakkuma i niebieskie spodnie do kolan, po czym zszedł na dół.
-Dai-sama, mogę mieć ta bluzkę? -spytał Ichi rumieniąc się. 
-Oczywiście. Dlaczego nie? -Daikaru spojrzał na chłopca wyciągając z szafki dwie miski.
-A nic... Po prostu tak się spytałem... Bo... Nie wiedziałem... Czy pasuje -od powiedział siadając do stołu.
-Kochanie -powiedział mężczyzna nalewając do misek zupę -Ty jesteś taki słodziutki, że wszystko ci pasuje -Daikaru uśmiechnął się sympatycznie -Proszę. -powiedział stawiając przed chłopczykiem ramen.
-*Arigatou. *Itadakimasu -po powiedzeniu tego chłopiec zabrał się za jedzenie, po chwili rownież Daikaru jadł swoja porcję.
-Waaa, on jest przepyszny -Ichi odwrócił się w stronę Daikaru, jego niebieskie oczy (jeśli to możliwe)stały  się jeszcze większe.
Daikaru ponownie uśmiechnął się do Ichiego.
-Ciesze się, że ci smakuje.
Po zjedzeniu obiadu Ichi posprzątał ze stołu a Daikaru umył naczynia. Następnie oboje poszli do salonu a Ichi przyniósł swój plecak. Salon miał ściany o odcieniu przyjemnej żółci, a podłoga była cała wyłożona zielonym dywanem. Naprzeciwko drzwi stał kominek nad którym wisiał obraz Daikaru i Ichiego jesienią w parku, po dwóch jego stronach były okna z pomarańczowymi firanami wyglądające na ogród. Z lewej strony stał na szafce koloru kasztanowego  telewizor, a obok niego mały stolik koloru takiego samego jak szafka na którym stała miska z owocami. Za tym stolikiem była kasztanowa sofa z poduszkami koloru zielonego a po jej lewej oraz prawej stronie widniały fotele takiego samego koloru lecz z jedną poduszką. Natomiast z lewej strony pokoju stało biurko kasztanowego odcieniu i krzesło na którym leżała poduszka z misiem Rilakkumą. Obok nich leżało pudełko z zabawkami Ichiego.
-Dai-sama, chciałbyś zobaczyć jakiego anioła narysowałam dzisiaj w szkole?? -Ichi usiadł obok mężczyzny na kanapie i położył sobie na kolanach teczkę z królikiem który zajadał marchewkę.
-Oczywiście, że chce zobaczyć jakiego anioła nasz artysta narysował. -Po wy powiedzeniu tego objął chłopca ramieniem.
Ichi wyciągnął z teczki swój rysunek. Przedstawiał on czarnego anioła stojącego przodem, który jednym ze swoich czarnych skrzydeł wskazywał na pusta przestrzeń, natomiast drugie skrzydło trzymał przy swoim ciele zasłaniając jego połowę. Twarz miał zasłoniętą przez długą czarną grzywkę, lecz można było dostrzec czarno-fioletowe oczy.
Gdy Daikaru spojrzał na anioła przedstawionego na tym obrazku odebrało mu mowę z dwóch powodów. Po pierwsze: nie wiedział tego, iż jego mały Ichi umie tak pięknie rysować. A po drugie: anioł, którego chłopczyk narysował rażąco podobny był do niego samego.
-A no, Dai-sama ?? Nie podoba się ? -chłopczyk trochę posmutniał.
-Słucham..? A.. Nie bardzo się podoba. Nie mówiłem nic dlatego, iż byłem oszołomiony tym obrazkiem.
-Czyli się podoba?? -W oczach Ichiego znowu pojawiła się radość i chłopczyk pogodnie przytulił Daikaru który odwzajemnił uścisk.
                                ***
Południe minęło im wesoło. Ichi rysował obrazki i co chwilę wołał Daikaru by przyszedł powiedzieć czy mu się podoba, natomiast Daikaru zastanawiał się czemu ten anioł, którego chłopiec narysował tak bardzo przypominał jego. No cóż ale nad tym pomyśli później. 
                                ***
Nadszedł wieczór i mężczyzna wołał Ichiego by zszedł na dół na kolację. Dzisiaj na kolację było ulubione jedzenie chłopczyka czyli chleb z nutellą.
Po zjedzeniu tego jakże pożywnego posiłku, Daikaru i Ichi usiedli przy kominku i snuli plany na jutrzejszy dzień.
-A może pójdziemy do kina?-Niespodziewanie Ichi zasugerował taki pomysł.
-Hm, no dobrze a na co chciałbyś iść?
-Może na... O WIEM NA PONYO!!!
-Dobrze, pójdziemy obejrzeć Ponyo. -po chwili Daikaru znowu się odezwał -Ichi a powiedz mi skąd przyszedł ci pomysł na narysowanie takiego anioła? -mężczyzna patrzał teraz prosto w oczy chłopczyka
-Nie wiem. Po prostu siedziałem na lekcji i nagle przyszedł mi do głowy zarys właśnie takiego anioła.
-Aha. Wiesz, ten obrazek był naprawdę przepiękny.
-Arigatou -Ichi zarumienił się.
Rozmawiali tak jeszcze przez dłuższą chwile aż Ichi zasnął...
-------------------------------------------------------
 *Arigatou - Dziękuję
*Itadakimasu - Smacznego
Mam nadzieje, że rozdział się podobał .3.
*Możecie mi nawrzucać za przerywanie w takim momencie, na ale jakbym się rozpisała to znowu rozdział byłby za długi a i tak swoja długość ma. xD*
Zapraszam do komentowania i przepraszam za to ze tak późno dodałam ten rozdział. ^^"
Betowała: Naoki *dziękuje Ci za Twoja prace nad moimi amatorskimi tekstami (=w=)*
Odpowiedź Naoki - Oh ciesze się że ktoś ją docenia ;D Przepraszam jeśli jakiś błąd mi umckną ale mam teraz bardzo dużo na głowie ^^ (Sprawy rodzinne) I jestem trochę nimi zmęczona ;d ^-^

7 komentarzy:

  1. wiesz co? troche dziwnie się czyta tą czcionką... jest niewygodna... ale bardzo fajny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czuję taki niedosyt ;____;
    Ale ogółem to baaardzo mi się podobało ;D
    Czekam na więcej.
    Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  3. Poprawiaj te przecinki! :D
    Myślałam, że się bardziej rozkręci akcja, ale może skoro młody coś tam ogarnia to jakoś się rozkręci bo bez urazy czy coś ale czytanie o robieniu posiłków takie nudne troszkę.
    Ale bede czytać ! :D
    Lubisz Kuroshitsuji pewnie c'nie? xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja. Uwielbiam Kuroshitsuji :)
      Nastepny rozdział postaram sie zrobić bardziej ciekawy xD

      Usuń
  4. Ponyo~! O boże jak ja sobie przypomnę to "anime"...

    OdpowiedzUsuń
  5. Dlaczego nie nazwałaś tego bloga "Biały Demon"?
    Pasowałoby.
    Wiedziałam, że to Daikaru.
    Po prostu wiedziałam!
    E tam, rozdział jest, jak dla mnie, krótki ;).
    Zapraszam tak w ogóle do siebie na bloga: tajemniczykot.blogspot.com.
    Nie wiem, co to "Ponyo", ale strzelam, że to coś mocno walniętego, i może zajebistego. Sprawdzę na filmwebie.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za skomentowanie ^ ^ Komentarze dają WIELKIEGO kopa do dalszej pracy :D