Tyle Was tu było *O*

czwartek, 31 października 2013

Misja: 'Złap cukierka~!' rozpoczęta! Cz. 1

Mamy Halloween C:
Życzę Wam wszystkiego najstraszniejszego, dużo sado-maso, koszmarów, rysunków z Hello Kitty, gdzie trzy ma widelec, i której płynie krew z oczu, gdy mówi: Podniście widelec w imie szatana! ... Nie... To się nie nadaje <chowa rysunek do kieszeni bluzy> Powracając: Dużo cukierków, słodkości i małych natrętnych dzieci, dobijających się do drzwi C:

Zapraszam do czytania~!

                          ×=×

Bianka, Dominik i Akiho siedzieli w pokoju i szykowali sobie stroje na Halloween. Dominika i Akiho, Bonny poznała, gdy pewnego dnia chodziła po chodniku, a piłka, którą grali uderzyła ją w twarz. Zdyszka tak zaczęli się przyjaźnić, a znają się teraz już od 2 tygodni.
Dominik miał 14 lat i był stosunkowo niski. Miał rozwichrzone czarne włosy i niesamowicie zielone oczy. Na nosie miał lekko okrągłe okulary.
Akiho natomiast, miała lekko lokowane, orzechowe włosy i czekoladowe oczy. Była o 5 cm wyższa od Dominika i miała 13 lat, więc była w wieku Bianki. Przez to, że lubiła książki nosi ksywkę Mionka lub Hermiona.
Bonny też zmieniła się od wakacji. Zrobiła sobie prostą grzywkę, a włosy pocieniowała lecz nadal są tej samej długości. Aczkolwiek pofarbowała swoje włosy szamponetką i teraz były koloru ciemnego, jakby gorzkiego brązu, lecz od wewnątrz były czerwone.
W tej chwili, nasi bohaterowie siedzieli sobie w pokoju i nakładali poprawki na swoje stroje. Obok nich, na stoliczku stała miska Halloween'owych babeczek, karton soku i trzy szkalnki, ponieważ, jak twierdziła Bianka, 'potrzeba im wiele energii".
Michał i Hanashi też czasami zagościli w ich pokoju, aczkolwiek nie tknęli się materiałów od stroji. Dlaczego? Bo Akiho i Bianka cały czas ich wywalały z pokoju.

                           ×=×

- Boje się tego, co oni tam wymyślają... - stwierdził z obawą Miki.

Była już godzina 18:00, a on, razem z blondynem siedział w kuchni i pił dyniowy sok. Trókca nie wychodziła z pokoju od ranka, a godzina 20:00 zbliżała się nieubłagalnie. Potęgowało to tylko strach Mikiego, który bał się założyć strój, którego nawet wcześniej nie widział, ale pokrzepiała go kyśl, że Hanashi też przez to przebrnie.

- A tam, nie przesadzaj, prawdopodobnie źle nie będzie.

Co prawda, On też się bał, ale nie aż tak. Bo przecież, jak można bać się strojów, które wymyśliły małolaty!

                          ×=×

- Nie będzie źle co? Nie będzie źle?!

Rozdrażniony chłopak stał pośrodku dywanu, w pokoju Bianki. Mógł się spodziewać, jaki strój mu wybiorą...
Ubrany był w umazany, porozcinany i podziurawiony strój, który miał na celu przypominać neko w niewoli, na głowie miał kocie uszka z dzwoneczkami, na nodze przecięte kajdanki, a na szyi... Obrożę!!

- Przecież nie jest źle - odpowiedział wyraźnie rozbawiony blondyn, który w rzeczywistości miał się z czego śmiać.

Ubrany był w czarne, 3/4, poharatane spodnie, poharataną kamizelkę i podziurawioną lnianą koszulę, buty na nogach miał w miarę normalne, a na policzku Akiho namalowała mu, jakgdyby rozciętą bliznę. W dłoniach okalanych w czarne rękawiczki trzymał... Smycz od obroży Mikiego i wszystko wskazywało na to, że jest szaleńczo zadowolony!

- Pff!

- Nie no chłopacy.... Jesteście tak boscy, że mam wrażenie, iż przeszłam samą siebie! - wykrzyczła Bianka, podskakując.

Ona była ubrana w postrzępioną, falbankową, czarną spódniczkę składającą się z paru warstw, czarne, podziurawione rajstopy, glany, krwisto-czerwony gorset z fioletową wstążką, poharataną kamizelkę z ćwiekami i naszyjnik, z szmaragdowym nietoperzem, który zawisł jej na szyi. W usta miała włożone sztuczne, wampirze kły. Włosy natomiast uczesała w dwa kucyki, potapirowała je, związała czarnymi wstążkami i gotowe~!

Miki rozjerzał się dalej po pokoju. W kącie zauważył pracującą nad czymś Akiho, która miała chyba najnormalniejsze ubranie ze wszystkich.

Czarno - zielona szata z godł Slytherinu, zielone rajstopy, czarna spódnica do kolan, sweter bez rękawów (również z godłem Domu Węża), koszula z długim rękawem, ślizgoński krawat i czarnw buty. Włosy zaczesała w niechlujny warkocz, a w uszach miała kolczyki, które kształtem pokazywały węża, trzymającego szmaragd w paszczy.

- Wydaje mi się, że Bianka ma całkowitą rację. Musimy jeszcze tylko poczekać na Har- O wilku mowa. - skończyła, gdy do pokoju wszedł Dominik.

Miał na sobie taki sal strój, jak Mionka, z wyjątkiem spódnicy, bo On miał spodnie, i kolorów godła, krawatu i szaty. U niego bowiem to były kolory czerwieni i złota. Na głowie miał spiczastą tiarę.

- O jakim wilku mowa? - spytał niby to głupkowato.

- O Tobie, matole - switowała Mionka.

Bianka poderwała się z mieksca, na którym siedziała i ruszyła do drzwi.

- Na co czekacie? Trzeba ruszać po Ren'a i Tsunę~! - wykrzyknęła, robiąc wymarsz.

                         ×=×

Stali pod drzwiami od domu Ren'a. Miki - z naburmuszoną miną; zadowolony Hana; rozbrylana Bianka; myśląca nad czymś Miona i Dominik, który palcami obmacywał klamkę od drzwi. Oczywiście po to, żeby sprawdzi' jej wyrzeźbienie. W pewnym momencie drzwi otworzyły się, a chłopak zleciał z łoskotem.na ziemię. Akiho pomogła mi wstać.

- Ren~! Gotowy na Halloween'ową przygodę~? No ja myślę~! - Bianka bez słowa weszła do jego domu. - A gdzie Tsuna~?

- W salonie - odpowiedział Ren z uśmiechem.

Ubrany był w strój zjawy. Jasna, poharatama, bluzka, jasne spodnie, buty i peruka, która w ciemność świeciała się niemiłosiernie. Na twarzy miał, jakgdyby maskę, która idealnie dopełniała strój.

Reszta wchodząc do domu, od razu ruszyła do salonu, ale Dominik i Mionka napakowali swoje dyniowe paczuszki mnóstwem cukierków, z wydrążonej dynii, która stała przy wejściu. W końcu jednak dołączyli do reszty.

W salonie, na kanapie siedział Tsuna. Jak prawie wszyscy mogli się spodziewać, ubrał się w strój rażąco.podobny, do Jack'a Sparrow'a z Piratów z Karaibów.

Ciężkie buty, brudna koszula, podziurawiona kamizelka, apaszka na głwie z różnymi koralikami, doklejone wąsy i miecz u boku. Tak mniej więcej się On prezentował.

- Tsunaaa~! Idziemy na cukierkową żer~! - wykrzyknęła mu Bonny nad uchem.

- Ał! Przecież wiem. Nie musisz krzyczeć... Do ucha~! - chłopak ostatnie zdanie wykrzyczał jej tak, jak Ona wykrzyczała to mu.

- Osz Ty...

- Hej~! Idziemy już czy nie? Pobić się, jak dzieci możecie kiedy indziej. - odpowiedziała Akiho, odchodząc w stronę drzwi.

- Tak jest mamo~!

Cała reszta poszła w jej ślad, a misja 'Złap cukierka!' się rozpoczęła...

                         ×=×

CDN... Prawdopodobnie jutro C:
Mrocznego i strasznego Halloween życzę :D

sobota, 26 października 2013

Wiadomoooość~!

Wybaczcie, moje kochane ludki, ale w tym tygodniu (tak do czwartku, piątku), nie pojawi się żaden rozdział. Dlaczego?
Po I: Nauka D:
Po II: Pisze Halloweenowy one-shot * ^ *
Dziękuję za uwagę C:
Kimi~

piątek, 18 października 2013

Szczęście w nieszczęściu ~ 5

   Kuro akurat pił herbatę, gdy usłyszał dzwonek do drzwi. Z pomrukiem niezadowolenia odstawił kubek z ciepłą cieczą i poszedł otworzyć.

   - Witaj Kuro - przywitał się, dobrze mu znany, chłopak. Niższy, który stał za Nim, uśmiechnął się przyjacielsko i kiwnął głową.

   - Miharu, Rey, co Was sprowadza, w me skromne progi? - spytał, wpuszczając ich do środka, tym samym nie kryjąc lekkiego zdziwienia.

   Miharu i Rey byli przyjaciółmi Kuro, od niepamiętnych czasów z piaskownicy. Przyjaźń ta nasiliła się, gdy podczas jednej z walk, Rey uratował demona, przed szponami wielkiego smoka. Od tego czasu, są praktycznie nierozłączni i choć czasem długo się nie widują, wiedzą, że mogą na siebie liczyć. Kuro również zainteresowało w chłopakach, nie tylko ich wygląd, ale też charaktery, które tak drastycznie się od siebie różniły.

   - Nic się tutaj nie zmieniło - skwitował Rey.

   - Przychodzimy z dwoma wiadomościami. Mniej i bardziej ważną - głos zabrał niższy chłopak. - Pierwszą jest zwykła chęć odwiedzenia Cię...

   - Natmiast drugą wiadomością, są ciągle zwiękrzające się ilości morderstw, prawdopodobnie przez wilkołaki. - dokończył Rey. Po chwili podniósł dłoń, gdy zauważył, że Kuro chce coś powiedzieć. - Wiemy to od Przywódcy. Gazety niespecjalnie się o tym rozpisują.

   - Uh... no tak... - odpowiedział Kuro.

   Cała trójka po chwili weszła do kuchni. Wzrok dwójki przyjaciół od razu padł, na siedzącego na stole chłopaka.

   - A to kto? - czarno-oki uśmiechnął się kpiąco.

   - A wybaczcie. To Yukiya. Zamieszka u mnie przez jakiś czas. Yuu, to moi przyjaciele. Miharu i Rey. - przedstawił chłopaków brunetowi.

   Yukiya zeskoczył ze stołu i przywitał się z chłopakami, poprzez skinienie głowy i uścisk ręki.

   - Słodziachny - obdarzył go komplementem Rey, przez co Yukiya oblał się lekko różowym rumieńcem i usiadł - tym razem - na krześle, dopijając herbatę.

   - Przejdziemy może do salonu? - zaproponował demon, na co wszyscy zgodnie kiwnęli głowami.

   Przeszli do salonu, w którym na stoliku, w szklanych półmiskach znajdowały się różne ciastka z galaretkami i dżemem, a obok nich, stały cztery kubki z herbatą.
   Chłopacy usiedli i zaczęli rozmawiać w jakimś dziwnym języku, którego Yuu nie rozumiał. Siedział więc, popijając herbatę, czasem sięgając po ciastko i czytając 'Wymazane imię', książke z gatunku thriller, którą wczoraj tutaj zostawił.
   W rozmowie o masowych morderstwach, przerwał im kolejny dzisiak, dzwonek do drzwi. Kuro przeprosił przykaciół i ruszył otworzyć, spodziewając się, kto może stać za drzwiami. Gdy już je otworzył zobaczył wysoką, szczupłą kobietę, o długich, błyszczących, czarnych włosach, czerwonych oczach i dosłownie białej cerze. Ubrana była w zwiewną, falbankową, do kolan, czarno - czerwoną sukienkę z broszką nietoperza na prawej piersi, w, do połowy łydki, czarne, lakierowane buty, ale nie na korkach oraz w czarno-czerwoną, zamszową kurtkę. Była to 25-letnia, ciocia Mao, Mio i Kuro. Nazywała się Ana Orre. A z tego, co demon wiedział, miała wziąść dzisiaj jego rodzeństwo do kina.

   - Hej. Proszę wejdź - powiedział kulturalnie i wpuścił ją do domu.

   - Witaj - odpowiedziała, a gdy weszła do środka, od razu zawędrowała do salonu, gdzie przed chwilą, na stoliku pojawiła się piąta szklanka, ale tym razem z kawą. Obrzuciła wzrokiem dwóch chłopaków, przywitała się z nimi, prawie niezauważalnym, skinieniem głowy i powędrowała wzrokiem dalej. Zatrzymała się na drobnym, czarnowłosym Yuu. - Nie wiedziałam, mój Kuro, że trzymasz w domu takiego słodziaka. - odezwała się o szeroko uśmiechnęła, ukazując rząd białych, równych zębów, z czego trzecie zęby z kolei, były bardziej wydłużone i zaostrzone od reszty.

   - A no, nazywam się Yukiya Okatto i niedawno zamieszkałem u Kuro - przedstawił się chłopiec, wstając i kłaniając się lekko. Miał trochę przestraszone spojrzenie i lekkimi rumieńcami na policzkach.  Nie był przyzwyczajony, do nazywania go uroczym, czy słodkim.

   - Miło mi cię poznać. Ja nazywam się Ana Orre. Jestem ciocią Kuro, a także jego rodzeństwa. Nie musisz się bać. Mimo, że jestem wampirem, nic ci nie zrobię - kobieta ponownie uśmiechnęła się ciepło i zajęła miejsce na fotelu.

   Kuro wszedł do pokoju, usadowił się koło bruneta i wziął w ręce kubek z herbatą. Ciekawiło go to, czy bliźnięta już się obudziły. Miał co do tego wątpliwości, ale coś mu podpowiadało, że małe demony jednak nie spały i spiskowały coś w pokoju, chcoć może tylko się bawiły.

=~=

   Mao i Mio bawili się w pokoju i czekali na wyznaczoną godzinę, aż będą mogli zejść na dół i od razu iść z ciocią do kina. Nie za bardzo lubili przebywać na dole, gdy brat rozmawiał o czymś ważnym. Gdy natomiast pytali mu się, o czym rozmawia, ten zbywał ich krótkim: 'Jesteście jeszcze za mali, aby to wiedzieć' i wracał do pracy. Co do Yuu. Mimo, że był tutaj dopiero parenaście godzin, oni już zdążyli go polubić i, jako tako, się z Nim zaprzyjaźnić. Wyczuwali też, że ich brat, zrobi wszystko, żeby brunet zapomniał o wszystkim złym, co mu się prztrafiło.

   - Mao, może już jednak zejdziemy na dół? - zapytał siostrę chłopiec.

   - Nie przesadzaj. Ja wiem, że rozmawiać już skończyli... No poczekaj jeszcze pięć minut - dodała szybko, widząc morderczy wzrok brata.

   - Okay.

   I tak, bliźniacy zaczęli sprzątać pokój. Zabawki poupychali do pudeł, bloki i kredki schowali w biurku, a poduszki ułożyli na łóżku.

   - Teraz możemy iść - oznajmiła z uśmiechem. Mio tylko pokręcił głową i ruszył za nią, zbiegając po schodach.

=~=

   Ana, wcześniej niż reszta, usłyszała dziecięcy bieg, od strony schodów. Uśmiechnęła się w duchu i wstała, zakładając uprzednio zdjętą kurtkę.

   - Moi mili, dziękuję za gościnę, a także za poznanie tego uroczego młodzieńca - uśmiechnęła się. - Ale słysząc, jak zbiegają bliźnięta, będę się już zbierać - i ukłoniła się, ruszając do korytarza.

   - Ciociu! - krzyknął za wampirzycą, bratanek. - Tylko uważaj na nich - Kuro uśmiechnął się i zniknął w pokoju.

   - Będę.

   Po chwili, do korytarza, jakby wściekli dołączyło rodzeństwo. Mimo zmęczenia krótkim, ale dość szybkim, biegiem, mieli uśmiechy na twarzy.

   - Poczekaj ciociu, już się ubieramy.

   Jak powiedzieli, tak zrobili. Mao ubrała na siebie pastelowo-niebieski płaszczyk i czerwone buciki, a Mio założył wiśniowy płaszczyk i czarne trampki. Pod płaszczykami mieli sweterki z długimi rękawami, a nogi od zimna, chroniły spodnie w jesiennych kolorach.

   - Możemy już iść.

   Wampirzyca pokiwała głową i wzięła ich obu za ręce, aby ich nie stracić z oczu, a drzwi otworzyła i zamknęła za pomocą magii.

   - Cel: kino - oznajmiła.

=~=

    Po około 30 minutach, od wyjścia bliźniaków i wampirzycy, demon i czarodziej - jakim był Rey - poprosili, by Yuu poszedł z Miharu do swojego pokoju. Chłopcy bez żadnego sprzeciwu, udali się na górę. Gdy weszli do pokoju, Yukiya z uśmiechem i zaskoczeniem zauważył, że na biurku leżały białe bloki (techniczne i rysunkowe), pudełko z 30 różnymi kredkami, różnej grubości węgle w stalowym pojemniku, ołówki i wiele innych przyborów do rysowania.

   - Wow... - odezwał się po chwili ciszy.

   - Lubisz rysować? - zapytał Miharu z przyjacielskim uśmiechem.

   Nie wiadomo czemu, ale Yuu od razu polubił tego cichego i nieśmiałego chłopaka. Miał w okół siebie jakąś dziwną aurę, która ciągnęła, do zaprzyjaźnienia się z Nim.

   - Tak, a Ty? - również zapytał siadając na kanapie, co uczynił jego kolega.

   - Również.

   - To... Może porysujemy, hmm? - spytał zdyszka nieśmiało, uśmiechając się uroczo, jak 5letni chłopiec.

   - Możemy - fioletowo - włosy uśmiechnął się tak samo.

   Yukiya, w jeszcze bardziej lepszym humorze (jeśli miałby być określony w procentach, byłby na 200%), sięgnął dwa bloki rysunkowe, kredki, węgle, ołówki i gumki, po czym położył to na stoliku przy łóżku. Gdy Miharu usiadł naprzeciwko Niego - zaczęli rysować.
   Po godzinie, usatysfakcjonowani ze swoich szkiców pokazali je sobie nawzajem. Yukiya naszkicował zamek Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie. Za zamkiem widniało pare wzgórz i las, natomiast przed nim brama i jezioro, którę okrężone było lasem, i w którym odbijało się światło księżyca. Miharu natomiast narysował celtycki las, również w nocy, gdy księżyc w pełni jaśniał wysoko na niebie, a po lesie chodzi przeróżne stwory. Od wilkołaków, poprzez wampiry, do olbrzymów. Obydwoje byli zacwchwyceni szkicem kolegi.

   - Ślicznie ci to wyszło - oznajmił Miharu nie ukrywając zdziwienia, taką piękną pracą.

   - Tobie mogę powiedzieć to samo - odpowiedział.

   Za oknem jaśniał już księżyc w pełni, gdy skończyli swoje rysunki. Miharu, za pozwoleniem Yuu (bardziej jego brzucha), magią przywołał do pokoju srebrną tacę z dwoma, szklanymi szklankami, dzbankiem z sokiem z dynii, karmelowym popcornem i innymi przekąskami. Gdy usadowili się wygodnie na kanapie, przed stolikiem, postanowili urządzić sobie maraton filmów z serii Harry'ego Potter'a.
   Gdy kończyli oglądać drugą część, z oddali dało się słyszeć wycie wilkołaka. A starsi nadal rozmawiali...

~~~~~~~~

Kolejny prezent na weekend C: Kolejne okruchy życia, ale no cóż... Musicie to znieść jeszcze, przez pare... Parenaście rozdziałów xD Mam nadzieję, że nie uśniecie C: Co do 'Znasz mnie, jak nikt inny', to straciłam na nie wene, więc niedługo powinno się pojawić w zakładkach 'Zawieszone'. Mam pomysł, na opo, o wątku Pan-Niewolnik, ale wątpię, by dobrze mi to wyszło. Piszę też... Znaczy się zaczęłam dziś na religi pisać Drarry, ale na razie go nie wstawię C: Chcę się zająć tym jednym opo.
Pozdrawiam i życzę miłego weekendu (czyt. Przeżyjcie go~!),
Kimi~

P.S. Mam nadzieję, że skomentujecie :3

piątek, 11 października 2013

Szczęście w nieszczęściu ~ 4

     Gdy Yukiya poszedł położyć Mio, Kuroko wpatrzył się dziewczynce w oczy. Ta zatrzymała się, uśmiechnęła złośliwie, ugryzła go w rękę po czym pobiegła w głąb pokoju.
   - Chodź tu, ty mała żmijo~! - rozległ się robawiony krzyk Kuroko.
   - Hm....może mnie najpierw złaapieesz~? - odpowiedziała mu Mao wchodząc na stół.
   Demon uśmiechnął się złośliwie, a po chwili już był za siostrą i brał ją na barana.
   - Aaaa, Kuro onii-san~! - zaśmiała się mała, trzymając brata za włosy.
   - Trzymaj się~. Naszym celem jest twoje łóżko~ - oznajmił Kuro i pobiegł z małą do pokoju.
   Po chwili znajdowali się w pokoju małych demonków. Ujrzeli w nim, śpiących na jednym łóżku, Mio i Yukiye. Mio był przykryty kołdrą i obejmował misia, bez jednego ucha, zakleszczając go w żelaznym uścisku. Obok niego, na kołdrze, leżał chłopak, który obejmował go jednym ramieniem. Taki widok rozczulił serce obydwu obserwatów.
   Mao zeskoczyła z pleców brata i podbiegła do śpiących.
  
   - Chyba usnęli...- oznajmiła szeptem wracając do brata.
   - Domyśliłem się. Na ciebie też już pora~ - wyszeptał wesoło.
   - Dobziem, ale jak wrócę, przeczytasz mi coś~
   - Dobrze, dobrze, a teraz leć się myć.
   Dziewczynka jak na zawołanie, wyciągła z szafy piżamkę i poleciała do łazienki. Kuro w tym czasie usiadł na jej łóżku i w spokoju obserwował Yu, któremu czasem marszczył się zabawnie nosek.
   Po chwili z łazienki wybiegła dziewczynka, rzucając się od razu na łóżko. Była ubrana w jasno-zieloną piżamkę z misiem.
   - No, przykryj się  - wyszeptał chłopak.
   - Już, już - Mao zwinnie i szybko wskoczyła pod kołdrę i sięgnęła po różowego króliczka (bez oka), którego od razu przytuliła.
   Kuro widząc, że dziewczynka jest już gotowa do oddania się krainie snów, sięgnął po książkę ze stojącej nieopodal półki. Wyciągnął 'Alicje w Krainie Czarów'. Po chwili zaczął czytać.
   Po jakiś 10 minutach, gdy książka była skończona w połowie, Mao zasnęła. Kuro uśmiechnął się, odłożył książkę i bardziej opatulił ją kołdrą. Po chwili wstał. Jego wzrok mimowolnie powędrował w stronę śpiącego Yukiyi.
   Kuro ponownie się uśmiechnął i delikatnie podniósł śpiącego. Musiał przyznać, że nie ważył dużo. Brunet od razu wtulił się w nowe źródło ciepełka. Kuro tylko pokiwał głową i przeniósł się do, tymczasowego, pokoju Yu.
   Będąc tam, zaklęciem, przebrał chłopaka w brzoskwiniową piżamę w misie. Co prawda, była mu trochę za duża i zjeżdżała lekko z ramion, ale to nic.
   Gdy położył go na łóżku, i już miał zamiar odchodzić, karmelowo-włosy uczepił się jego ręki, jak mała małpka.
   - Że co? Ty chyba sobie żartujesz~ - wyszeptał rozbawionym (i lekko spanikowanym) głosem, po czym spróbował się wyszarpnąć.
   Nie poskutkowało, więc spróbował raz jeszcze. Gdy nie udało się mu to, po 10 próbach, zrezygnowany westchnął i położył się obok chłopaka. Ten, jakby się ucieszył, od razu zamknął go w żelaznym uścisku.
   - Haha, dusisz, ale dobranoc~ - wypowiedział i zamknął oczy pogrążając się w krainie snu.
=~=
   Rankiem, około godziny 6:00, Yukiya obudził się wtulony w, nie śpiącego już, Kuro. Oparł się o jego klatkę piersiową na łokciach i zaczął trzeć piąstkami oczka.
   Kuro rozbawiony otworzył oczy, aby przyjżeć się przebudzającemu się chłopakowi.
   - Jesteś uroczy~ - zaśmiał się cicho i pogłaskał go po głowie, tym samym mierzwiąc mu włoski.
   - Neeeee - ziewnięcie wdarło się w wyraz, przez co karmelowo - włosy wyglądał, jak miauczący kotek.
   - Taaak~ No dobrze, ale koniec już tego leniuchowania~ I co z tego, że jest sobota~ - zaśmiał się ponownie Kuro.
   Chłopak tylko ziewnął zawiedziony i, choć z wielkim ociąganiem, podniósł się i zszedł z łóżka. Zrobiło mu się momentalnie zimno, więc szybko podbiegł do krzesła po gruby, rozpinany sweterek.
   Kuro tylko zaśmiał się i również wygramolił z ciepłej kołdry.
   - Co chcesz na śniadanie? - spytał, gdy założył kapcie.
   - Płatki... Z czekoladą - odpowiedział mu Yukiya z uśmiechem na twarzy.
   Demonowi, ponownie, coś ciepłego rozlało się po sercu, gdy spojrzał na twarz chłopaka. Potrząsnął głową i oddał uśmiech.
   - No to na dół, Mały~! - wykrzyknął.
   - Nie jestem mały! - żachnął się chłopak.
   - Dobrze... No to... Na dół ... Kociaku~! - wykrzyknął po raz kolejny i ledwo zdążył wyjść za drzwi, a uderzyła w nie puchowa poduszka.
   - Grr..
   Kiedy Kuro zniknął za drzwiami i udał się do kuchni, aby zrobić śniadanie, Yukiya ściągnął piżamkę, złożył ją, umył ząbki i ubrał się. Założył czarną -lekko wytartą- bluzkę z wyblakłym, kolorowym napisem ADHD i poprzecierane, dresowe spodnie. Bluzka, jak i spodnie, były trochę na Niego za duże, więc można stwierdzić, że na Nim 'wisiały'.
   Założył niebieskie kapcie i zszedł na dół. Kompletnie nie przejmował się tym, że jego włosy sterczą na wszystkie strony świata.
   - Ty wiesz, Kociaku, że ci włosu sterczą? - zapytał rozbawiony Kuro, który błąkał się po kuchni w zabawnym fartuszku.
   Chłopak prychnął lekko, ale był rozbawiony i nie miał już chęci zaduszenia czerwono - okiego poduszką.
   - Musisz do mnie mówić Kociaku? - mruknął siadając na stole.
   - Zastanówmy się... Tak~ - podał mu płatki z czekoladą.
   - Smacznego~ - powiedział chłopak z wielkim uśmiechem zaczynając jedzenie.
=~=
   Dwójka chłopaków spacerowała po parku, szukając drogi do przyjaciela. Jeden - który mial pastelowo-fioletowe wlosy - był stosunkowo cicho, w porównaniu do drugiego - który miał pastelowo niebieskie włosy - który ciągle rozmawiał o czymś, bez sensu.
   - Jesteś pewny, że idziemy dobrą drogą? - spytał niepewnie niższy chłopak. Właśnie ten, o nietypowych włosach.
   Wyższy, ten w włosach koloru nieba, zatrzymał się i zamyślił się na chwilę.
   - Sądzisz, Miharu, że mógłbym pomylić drogu, do domu przyjaciela? - odpowiedział mu pytaniem.
   Miharu zmieszał się niezauważalnie.
   - Oczywiście, że nie. Po prostu... Wszystko się pozmieniało przez ten rok i nie rozróżniam okolicy, Rey.
   - No i taka odpowiedź mnie cieszy. - chłopak ruszył do przodu, a niższy podreptał za Nim.
   Byli już prawie na końcu drogi, wyłożonej szarymi kamieniami, która wychodziła za odręb parku. Po obu jej stronach rosły płaczące wierzby i dęby. Przy krawężniki dróżki rosły krzaki z jagodami, jak i krzaczki kwiatów i same kwiaty. Słońce lekko prażyło, a ptaszki śpiewały.
  Rey nie odczuwał gorąca, mimo, że miał na sobie czarno - czerwoną bluzę z długimi rękawami, czarne rurki z czerwonym paskiem i czerwone trapery. Miharu, natomiast, miał na sobie cienką, pastelową bluzę z za długimi rękawami, pastelowo - żółte rurki i kolorowe trampki.
   Po około 20 minutach, doszli do tak bardzo wyczekiwanej dzielnicy. Czuli się tutaj inaczej niż u siebie, tutaj natomiast czuli się, jak w domu.
   Przeszli ulicą do jednego z większych domów i Rey zadzwonił dzwonkiem. Drzwi, po chwili otworzyły się.
   - Witaj, Kuro.
~~~~~~~
Obiecywany rozdział C: Jestem ciekawa, jak Wam się spodobał. Czekam, na odpowiedzi C: Dodanie go w piątek traktujcie, jak... Prezent na dobre rozpoczęcie weekend'u xD
  
  
  
  

czwartek, 10 października 2013

Coś ode mnie do Was i do 'Szczęście w nieszczęściu' ~

No bo... Kimi się nudziło, a że rozdział prawie skończony, postanowiła coś dodać.
Uważa, że z na początku krótkiego opo, jakim Sekrety Marzeń miały być, powstanie rozrośnięta opowieść. A, że od paru dni rysuje nowe postacie i nadaje im imiona, i próbuje wpakować do nowych opo, postanowiła przenieść je do przygód Kuro i Yuu.
Tak, więc teraz na dole, ujrzycie obecne postacie, jak i te, które pojawią się w przyszłości c:
Postacie 'Szczęścia w nieszczęściu'.
Yukiya Moiro Okatto
Opis: Jest 16 latkiem, który urodziny obchodzi 19 września. Stracił rodzinę, w tym ukochanego braciszka - Izumiego. Obecnie mieszka z Kuro i jego rodzeństwem.
Wygląd: Ma czarne, lekko lokowane, przydługie włoski, które lśnią się nienaturalnie. Również jego oczy są czarne, rozświetlone gwiazdami. Ma jasną karnację i idealnie małe, brzoskwiniowe usta. Ubiera się w za duże bluzki, lub sweterki, wytarte spodnie i trampki lub - jeśli jest w domu - kapcie.
Zachowanie: Jest miłym chłopakiem. W obecności nieznanych mu osób, czuje się zagubiony. Czasem jest nieśmiały, strachliwy, wrażliwy i ostry. Ma doś' rzadkie zmiany nastrojów.
Moce: Sam o tym jeszcze nie wie, ale los zgotował mu bycie Łowcą. Gdy jego moce całkowicie się obudzą... (Nie chcę Wam spojlerować c:)
Kuro Silver
Opis: Ma 18 lat i urodził się 20 października. Przygarnął Yuu pod swój dach, wzamian za opiekę nad jego rozbrykanym rodzeństwem.
Wygląd: Posiada długie - do łopatek - srebrne włosy, często puszczone czy związane, oraz jasno - czerwone oczy, które w efekcie głodu stają się czarne. Ubiera się w kolorowe bluzki i spodnie.
Zachowanie: Jest miły i sympatyczny. Broni najbliższych (Mao i Mio, Yukiyi i przyjaciół), gdyby musiał, zabiłby tego, który im śmiertelnie zagraża. Ma wielkie poczucie humoru i jest opiekuńczy, jak matka.
Moce: Kuro jest demonem, który żywi się prawdziwą, jak i sztuczną krwią. Nie zawsze ludzką. Jego moce to wielka siła, jak i władanie cieniem.
Mao Dark
Opis: Pięcioletnia siostra Kuro i Mio, urodzona 7 maja. Bardzo lubi Yukiyę i chce, aby ten należał do ich rodziny.
Wygląd: Dziewczynka posiada intensywnie, zielone oczy (jak Avada Kedavra) i lawendowe, do pasa, grube włosy, przeważnie rozpuszczone czy związane. Ma jasne usta i lekko 'żywą' skórę. Ubiera się w luźne bluzki i spódniczki oraz podkolanówki, lub sukienki. (Le mała lolita).
Zachowanie: Jest rozbrykana i zadaje dużo pytań. Jest z Niej mały przekręt, ale jest rozkoszna.
Moce: Jest małym demonem, a więc, jeszcze przed nią, szkolenie na Łowcę, które zaczyna się od 9 roku życia. Na chwilę obecną, potrafi tylko przylewitować przedmioty.
Mio Dark
Opis: Jest bliźniaczym bratem Mao, ale także jej wielkim przeciwieństwem. Lubi białe tygrysy i Yu.
Wygląd: Posiada cieniowane, blond włosy i grzywkę, która wpada mu w oczy. Intensywnie ławendowe oczg zawsze są rozbawione. Ma małe, różane usta. Ubiera się w za długie swetry wkładane przez głowę i rurki. Lubi chodzić w swoich tęczowych kapciach.
Zachowanie: Jest opanowany i idealnie potrafi rozeznać się w sytuacji. Twierdzi, że zachowuje się zbyt poważnie, jak na 5-latka, ale nie może nic z tym zrobić. Jest również nieśmiały, jak i ma poczucie humoru.
Moce: Jak swoja siostra - jest demonem i czeka go szkolenie. Na razie umie tylko przylewitować sobie rzeczy i zamieszać herbatę za pomocą telepatii.
Rey Nataniel Mikase
Opis: Ma 18 lat. Urodził się 14 marca. Jest typem imprezowego chłopaka. W szkole nie uczył się za dobrze. Ma młodszą siostrę, o którą troszczy się. Troszczy i martwi się o najbliższych, lecz nie zawsze to okazuje.
Wygląd: Ma jasno-niebieskie włosy, które sięgają mu ramion. Przeważnie związane są czarną gumką, lub puszczone luzem. Przez intensywnie czarne oczy, wydaje się być bardzo tajemniczy. Ubiera się z 'pazurem'. Neonowo czerwona bluzka , czarne rurki z paskiem z ćwiekami, czerwone trapery i czarna, ćwiekowa bransoletka. W uchu i wardze ma czarny kolczyk.
Zachowanie: Jest bardzo wybuchowy. Nie tylko, gdy się wnerwi, najpierw robi, a potem myśli. Gdy się go bliżej pozna, okazuje się bardzo miłym i zabawnym chłopakiem. Jego młodsza siostra wie o nim wszystko.
Moce: Jest czarownikiem 7 stopnia, który specjalizuje się w zaklęciach z ogniem.
Miharu Oliver Reonne
Opis: Ma 16 lat. Urodził się 5 kwietnia. Jest typem miłego i niewinnego chłopaka, choć, gdy chce, umie pokazać pazurki. Zbytnio wszystkim się martwi i często panikuje. Ma starszegi brata, który wyjechał studiować do Londynu, ale mieszka z babcią.
Wygląd: Ma pastelowo fioletowe włosy, które niezwykle połyskują w świetle. Oczy ma w takim samym odcieniu, a w nich zawsze tlą się miliony iskierek. Ubiera się w pastelowy niebieski sweterek, jasno zielone rurki z pastelowo czerwonym paskiem, pastelowe trampki, a na nadgarstkach nosi sznurowanr bransoletki.
Zachowanie: Rzadko zdarza odzywać mu się wtedy, kiedy nie musi. Jest zawsze miły i pogodny, jak i nie chce zamartwiać najbliższych swoim zachowaniem. Jest troszkę zbyt naiwny, przez co swoje wycierpiał.
Moce: Jest czarodziejem 6 stopnia. Ciekawią go magiczne księgi. Jest Animegiem, a jego postać to duży, szary kotek.
Feniksa Michaelle McBlue
Opis: Ma 14 lat. Urodziła się 20 grudnia. Dopiero zaczyna swoją karierę, a przez członków rady, nazywana jest: Rosnący Feniks. Ma starszą, przyrodnią siostrę.
Wygląd: Ma płomienno-ogniste włosy, z pomarańczowymi końcówkami, które w świetle zdają się być posłusznym jej, płomieniem. Oczy ma ognisto - czerwone, z żółtymi przebłyskami. Jest posiadaczką bardzo jasnej, czasami, aż białej cery i ładnie wykrojonych, brzoskwiniowych ust. Ubiera się w ciemno-niebieski, wkładany, sweter, a podto zakłada białą koszulę. Sweter ma na lewej piersi herb szkoły, do której chodzi. Zakłada też granatową spósniczkę, białe podkolanówki z granatowymi kokardkami i granatowe buciki na niskim obcasie.
Zachowanie: Jest żywiołową i pozytywną osobą. Rzadko się smuci, jest także skora do pomocy. W wyniku bardzo wielkiego zagrożenia wpada w histerię i trudno ją uspokoić.
Moce: Uczy się zaklęć, jak i władania ogniem. Potrafi zrozumieć mowę feniksów.
Faith Loue
Opis: Starsza siostra Feniksy. Ma 26 lat. Pracuje w Departamencie Obrony Demonów, jak i jest jedną z Łowców. Martwi się o swoją przyszywaną siostrę, które rozpoczyna szkolenie w tym kierunku.
Wygląd: Ma pastelowo-rude, lekko falowane, włosy, związane w gruby warkocz po boku, lub w kitkę, ma prostą grzywkę. Jej oczy są jasno-niebieskie. Na nosie i policzkach ma trochę piegów. Do pracy ubiera się, jak tego oczekują; krawat z znakiem Departamentu, spódnica do kolan, biała koszula, czarne buty z kokardą, rajstopy i czarny sweter. W domu ubiera się swobodnie. Nosi okulary.
Zachowanie: Jest zrównowarzoną i racjonalnie myślącą osobą. Realistką. Nie martwi się zbyt przesadnie o innych, ale traktuje ich, jak swoją rodzinę i stara się ich chronić.
Moce: Jest czarodziejką 9 stopnia (stopni jest 11), znaczy to, że może używać wszelkich, dostępnych zaklęć, ale nie ma dostępu, do Zaklęć Zakazano-Śmiertelnych.
Sheva Naio
Opis: Jest kuzynem Miharu. Ma 15 lat i urodził się 12 stycznia. Zdradzę Wam, że zaprzyjaźni się z Yukiyą, a z Key znają się od dawna.
Wygląd: Ma średniej długości, pastelowo - różowe włosy z białymi końcówkami. Jego oczy są miętowo - zielone. Ubiera się w bluzy, nierozpinane, z za długimi rękawami, jasne rurki z kolorowym paskiem i różnych kolorów trapery.
Zachowanie: Jest miłym chłopakiem, ale porozumiewanie się z nowymi ludźmi utrudnia mu nieśmiałość. Mimo to, jest bardzo dobr przyjacielem. Choć czasem, jak Miharu, jest zbyt strachliwy.
Moce: Jest czarodziejem 7 stopnia, co oznacza, że ma dostęp do magicznych ksiąg i artefaktów, jak i nie obejmuje go już ochrona zaklęć.
Key Poster
Opis: Urodziła się 10 lipca i jest starszą siostrą Will'a. Ma 20 lat i pracuje razem z Faith. Są dobrmi przyjaciółkami.
Wygląd: Ma kasztanowe, lekko falowane, grube włosy, sięgające jej do łopatek. Zazwyszej ma je splątane w luźnego warkocza czy koka. Oczy jej są odcienia mleczneh czekolady. Do pracy ubiera się w wymagany uniform, ale w domu zakłada jakąś mniej czystą koszulkę, przechodzone dresowe spodnie i rozpuszcza włosy. Ma jasną karnację i krwisto-czerwone usta.
Zachowanie: Również jest bardzien ogarniętą osobą w grupie, co nie znaczy, że nie lubi się pośmiać, czy zabawić. Czasem martwi ją zachowanie brata, ale wyjaśniają sobie wszystko. Ma niesamowicie wielkie poczucie humoru.
Moce: 9,5 stopień czarodziejstwa. Jest pół demonem. Ma część ich mocy, jak i żywi się krwią, ale nie za bardzo jej to potrzebne.
Will Poster
Opis: Urodził się 14 sierpnia i ma 17 lat. Czasem jest załamany zachowaniem swojej siostry. Przyjaciel Shevy i Rey'a.
Wygląd: Tak jak Key, ma kasztanowe, krótkie włosy. Jego oczy natomiast, są w odcieniu galaktyki. Czarno - fioletowe, przepełnione gwiazdami. Ubiera się w luźne ciuchy; kolorowa bluzka z śmiesznym napisem, luźne spodnie i trampki + pare bransoletek. Jest bardzo przystojny.
Zachowanie: Wbrew temu, co próbuje sobie wmówić, najbardziej martwi się o Shavę. Jest opiekuńczy i troskliwy, a także zabawny i rozluźniony. Idealny towarzysz podróży.
Moce: Czarodziej 8 stopnia, jak i pół demon. Nie lubi pić krwi, lecz czasem musi. Potrafi władać gwiazdami, jak i idealnie je rozczytywać.
~~~~~~~~~
I Kimi ma prośbę: Niech każda osoba, po przeczytaniu tego posta, wskaże swoją ulubioną postać, jak i opo, na którego rozdział czeka najbardziej oooraz, w takich... Ramach, za dużo wyświetleń (ponad 6300) może napisać, jaką akcje by w nim chciał, czy też jaką postać mam do niego dołączyć c:
Pozdrawiam i... Spać wieczorne/nocne mary, bo się do pracy/szkoły nie wyśpicie,
Kimi~
P.S. Jeśli chcecie prosić o kontakt:
GG: 40717645
E-mail: sanahar2000@o2.pl

środa, 9 października 2013

Dziękuję ; ~ ;

Dziękuję, że bęszircie czekać za kolejnym rozdziałem C: I mam wiadomość połowa jest już napisana~ Także *dosiada się obok Cas i Neo z telefonem w ręku, jak i kubkiem z herbatą* Dokańczam rozdział~ Na Naszym mini obozowisku~ c: Aż siem wzruszyłam ;~;

Pozdrawiam Was i dziękuję, że czekacie,
Kimi~

niedziela, 6 października 2013

'Kochany' telefon - 3 -

Notka miała być dzisiaj...Ale jej nie ma ; ~ ;
Czemu?
Otóż, mój kochany telefon się zawiesił i w ogóle nie chciał się włączyć, więc tata musiał go zresetować. I w taki oto, magiczny sposób straciłam z niego wszystkie dane, a co za tym idzie - Notatniki, w których pisałam rozdziały Sekretów marzeń i Szczęścia w nieszczęściu.
Więc... Przekładam termin ich dodania, na przyszły tydzień.
Mam nadzieję, że zrozumiecie c:

Pozdrawiam i życzę miłej niedzieli,
Kimi~

środa, 2 października 2013

Jeszcze jedna rzecz c:

To, co teraz chcę przekazać, postanowiłam dodać w osobnej notce c:

Zapraszam Was serdecznie, na bloga Neko-Neko : http://humans-love.blogspot.com/?m=1

Pisze opowiadanie, o chłopcu, który był gwałcony przez swojego ojca i - jeśli dobrze pamiętam - braci. Za interwencją sąsiadki i policji trafił do szpitala, gdzie zaprzyjaźnił się z chłopakiem - Nickiem i lekarką.

Opowiadanie to jest na prawdę niezwykłe, jak i wspaniale napisane.

Sama autorka nie pogardziła (a nawet bardzo by się ucieszyła), gdyby ten, kto czyta, zostawiał komentarze c:

Jeśli chodzi o recenzje....nie umiem ich zbytnio pisać, więc wybaczcie za błędy stylistyczne ; - ;

Mam nadzieję, że będziecie tam zaglądać c:

Pozdrawiam jeszcze raz,
Kimi~

Informacje ~ :3

Heloo~

Chciałam Wam napisać pare spraw... O, taki przerywnik między opowiadaniami xD

Po I:
Założyłam nowego bloga: http://kimichi-life-for-day.blogspot.com/?m=1

Takie coś jak tutaj, z tym, że na nim będę pisać o swoim dniu w szkole itp. A z czasem mogą pojawić się opowiadania nie Yaoi~

Takżem... Mam nadzieję, że będziecie na niego zaglądać c:

Sprawa II :

Dostałam szlaban... Znowu -3- Ale mimo to - zabierając telefon na godzinę dziennie xD - będę pisała notki i dokańczała rozdziały c: Tylko, że mogą się pojawiać później, niż zakładałam :3

No... To chyba wszystko na dziś c:

Pozdrawiam i życzę miłego popołudnia,
Kimi~