Od samego rana, gdy tylko lekcja z Panią Nagasą się zaczęła, wszyscy siedzieli w swoich ławkach w całkowitej ciszy. Tylko niektórzy szeptali między sobą, a inni z zniecierpliwieniem przypatrywali się klasowym drzwiom.
W końcu zbliżyła się upragniona chwila. Hanashi był nieźle podekscytowany tym, że w klasie będzie nowy kolega. Kto wie? Może się zaprzyjaźnią?
- Wejdź, Michale. - powiedziała kobieta miłym głosem, a w tym czasie drzwi otworzyły się.
W klasie stał teraz niski chłopak. Według Hany mógł mieć 160 cm. Był chucherkiem. Wydawałoby się, że tak drobna i krucha - na oko - istotka nie chodzi do gimnazjum. Co najwyżej do 6 klasy podstawówki. Jego karnacja była blada, prawie jak u zjawy. Jego włosy sięgały mu do połowy szyi i okalały drobną twarz. Jedna ich połowa była karmelowa, a druga w jasnym odcieniu blondu.. Było ich zadziwiająco dużo, a ich kolor zwrócił uwagę blondyna. Spodziewał się, że nie będzie to zwykły chłopak.
Wtedy chłopak odwrócił się twarzą w stronę klasy, a Hanashi zamarł.
Większą część jego drobnej buźki zajmowały duże oczy. Jedno z nich było tak niebieskie jak bezchmurne niebo, a drugie było fioletowe. Miał lekko zadarty do góry, mały nosek i drobne, brzoskwiniowe usta. Nikt nie powiedziałby, że ma 15-16 lat.
- Przedstaw się krótko. - poleciła wychowawczyni, więc Hanashi zaczął się przysłuchiwać, co nie było wcale takie trudne, przy milczącej jak grób klasie. Dla niego stojący przy tablicy chłopak był niezwykle uroczy.
- N-nazywam się Michał o przeprowadziłem sie tutaj z Polski. M- mam nadzieję, że się zaprzyjaźnimy. - dodał po chwili.
Miał uroczy głoski i, mimo jąkania, dobrze radził sobie z japońskim.
- Dobrze więc....hm... - nauczycielka rozejrzała się po klasie w zamyśleniu. - Usiądź koło Hanashiego. - powiedziała do Michała i lekko popchnęła go w kierunku ławki blondyna. - Natomiast Ty, panie Ruu, masz go oprowadzić po szkole. - zwróciła się jeszcze do Naszego bohatera i wróciła do prowadzenia lekcji.
- Hej~. - powiedział Hana, gdy chłopak przysiadł się obok Niego.
- U-um, dzień dobry. - przywitał się podając mu rękę.
Jakie małe i delikatne rączki...- pomyslał zachwycony towarzyszem blondyn i uścisnął jego dłoń.
- Michał Umi. - przedstawił się.
- Hanashi Ruu. - zrobił to, co On i puścił jego dłoń. - Nee, Miki jesteś Polakiem, a masz japońskie nazwisko. - stwierdził blondyn.
- T-to, po tacie. Mama jest polką...- odpowiedział wyciągając zeszyt od matematyki, która - niestety - w poniedziałki jest pierwsza.
- Hm...- mruknął Hana i zabrał się za przepisywanie notatek z tablicy. Nie obyłoby się, bez spoglądania co chwila ukradkiem w stronę Michała.
***
Po lekcji do Hanashiego i Mikiego podeszli Tsuna i Ren.- Hej Michał. - przywitał sie Ren, a Tsuna poszedł w jego ślady.
- Em...Dzień dobry...
- A właśnie Miki. To są moi przyjaciele. Ren i Tsuna. - wskazał ich dłonią.
- Miło mi poznać...- powiedział Miki zakładając swoją granatową torbę na ramie.
- No. Czas zacząć zwiedzanie szkoły~! - wykrzyknął Hanashi z entuzjazmem. Reszta ruszyła za Nim.
- Więc tak. Większość lekcji spędzamy na pierwszym piętrze, po którym teraz chodzimy. Zajęcia odbywają się w klasach 15, 18, 19 i 20. Na planie lekcji przy każdym przedmiocie będą zapisane numery sal. - blondyn uśmiechnął się do kolegi i pokazywał kolejno klasy.
- Czasem mamy też lekcje na drugim piętrze w klasie 28 i 30. - dodał Ren.
- Na parter schodzimy do stołówki, a pół piętra niżej jest sala gimnastyczna. - oznajmił Tsuna.
- Na parterze jest też biblioteka, czytelnia, dyżurka, sekretariat i świetlica. Na każdym piętrze są po 2 automaty z sokami i batonami, oraz łazienki. Oddzielne oczywiście. - dodał Hanashi z uśmiechem. - A teraz jesteśmy na drugim piętrze i stoimy przed pokojem nauczycielskim, a obok jest pokój Samorządu Szkolnego. - poinformował.
- O. Macie tutaj dużo fajnych miejsc. - powiedział Miki, który odezwał się po raz pierwszy w czasie oprowadzania. Może inni nie wiedzieli, ale rozmyślał i słuchał uważnie tego, co mówią chłopacy, tylko nie widział potrzeby dużego mówienia. W przeciwieństwie do Hanashiego.
- No, to nadszedł czas na następne katusze...- odpowiedział blondyn i teatralnie zrobił minę skazanego na śmierć. Pozostała dwójka zaśmiała się.
- Ja tam lubię szkołę... - oznajmił Michał, ku zdziwieniu nowo poznanych znajomych.
- Jak można to lubić? - spytał Ren, a Tsuna mu zawtórował.
- No, ale nic...Musimy się zbierać. - powiedział po raz kolejny Hana i wszyscy ruszyli w stronę klasy, do której weszli razem z dzwonkiem.
***
- Powiedzcie mi, że to już koniec. Prooooszę. Możecie mnie nawet uszczypnąć. - lamentował Hana po ostatniej lekcji.
Ren wzruszył ramionami.
- Skoro powiedziałeś, że możemy...- i uszczypnął go.
Hanashi pisnął jak dziewczyna i odskoczył chowając się za zdezorientowanym Michałem.
- No co? - spytał chłopak o złotych oczach na widok niebieskich tęczówek przyjaciela, posyłającego w jego stronę gromy. - Sam chciałeś...
- Ale nie myślałem, że weźmiesz to na serio...ehh...A właśnie~! - nagle się ożywił. - Miki, gdzie mieszkasz?
- Słucham? - spytał chłopak wyrwany z zamyślenia. Blondyn był od Niego wyższy o 30 centymetrów, więc musiał podnieść głowę, by na Niego spojrzeć.
- Pytałem się gdzie mieszkasz? - spytał ponownie z uśmiechem.Miki zamyślił się.
- Zdaje mi się, że na Kage 12*. - odpowiedział w zamyśleniu.
Jeżeli to było możliwe - uśmiech Hanashiego powiększył się.
- To mieszkasz ulicę dalej ode mnie~! - ryknął w szczęściu, że jego nowy kolega mieszka tak blisko.
- Hahahaha. - usłyszeli śmiech Tsuny. - Dobra towarzystwo. My się już zbieramy. - mrugnął jeszcze do Nich i razem z Ren'em oddalili się w swoją stronę.
- To jak...idziemy? - spytał niepewnie kolorowo-włosy.
- Jasne~! - odpowiedział z entuzjazmem blondyn.
Podczas wspólnej drogi rozmawiali o różnych rzeczach. Zainteresowaniach, hobby, ulubionych filmach i książkach, co się lubi, a co nie, przez Hanashiego zostało zadane pytanie czy Miki lubi szkołę, na co ten odpowiedział, że tak, a ta do której teraz chodzi podoba mu się.
W ciągu tej krótkiej wyprawy blondyn dowiedział się, że Miki najbardziej lubi kolor fioletowy i kasztanowy, lubi pomagać mamie w kuchni i zajmować się młodszą siostrą. Jest cierpliwy i lekko nieśmiały, jak i małomówny, ale zawsze słucha osoby, która do Niego mówi. Interesował się puzzlami i rysunkami, a hobby'm było rysowanie oraz gotowanie. Również Miki dowiedział się wiele rzeczy o Hanashim.
Gdy blondyn wszedł do domu, ściągnął buty, poinformował mamę, że jest dając jej tym samy buziak w policzek i pognał do pokoju. W nim rzucił swój żółty plecak z tęczą na łóżko, a sam usiadł na krześle obrotowym i zaczął się na Nim kręcić. Wiedział, że Miki może być kolejną osobą, która stanie się jego przyjacielem i był bardzo z tego rad. W końcu zaprzestał swojej zabawy na krześle i zabrał się za odrobienie lekcji jęcząc przy tym z niezadowolenia.
***
Natomiast Ren w swoim domu siedział na łóżku z swoim ukochanym kotem na kolanach i grał w gry na laptopie. Przeważnie pisał kolejne rozdziały opowiadań na bloga, ale jeden dodawała wczoraj, więc dzisiaj, jak On to uznaje, miał 'dzień wolny', a i tak na Gadu-Gadu pisał opowiadanie z koleżanką, która była yaoistką.
W pewnym momencie uśmiechnął się do siebie i sięgnął po telefon, któremu paliła się zielona lampka. Odblokował go i przeczytał sms'a.
Tsuna:
Hej Renuś~ Masz dzisiaj ochotę gdzieś wyjść z Hanashim i...czekaj...o~! Michałem?
Odpisał mu w szybkim tempie.
Ren:
Jasne, czemu nie :D
Po chwili przyszła odpowiedź.
Tsuna:
Okey, jeszcze tylko wyślę wiadomość do Pana 'Wieczny banan na twarzy' i załatwione. Wyjdziemy około 20. Do zobaczenia :*
Ren:
Bye Bye~
Szczerze to Ren poznałby bliżej tego niziutkiego chłopaka, którym, jak zdążył zauważyć, zafascynował się Hanashi, Zaśmiał się do siebie.
- Oj Aki, co z tego wyniknie? - spytał gładząc kota po grzbiecie, na co ten odpowiedział miałknięciem.
------------------------------------------------------------------------
Witam Was nowym rozdziałem SM~! Tak, nie mylicie się ^U^ Dołączyła nowa postać i mam nadzieję, że Wam się spodoba...prawdopodobnie w najbliższym czasie dodam też rubrykę z postaciami z poszczególnych opowiadań, aczkolwiek nie będzie ich zdjęć/obrazków, bo każdy wyobraża ją sobie inaczej :D A w ogóle: Jak Wam mijają wakacje? Mi stosunkowo dobrze ^U^
* Co do nazwy ulicy, wymyśliłam ją, a nie wiem czy taka ulica istnieje w mieście, w którym mieszkają. (Prawdopodobnie zapomniałam jego nazwy, ah ta skleroza ^^" ) Ale w tłumaczeniu na polski byłaby to: Cień 12..Bądź Cienista 12...Aaa gubię się ^^"
Pozdrawiam~!
Kimi~
P.S. Tak wiem, że rozdział wyszedł jakiś taki skrócony ^ ^" Gomen ^---^""
Jak ja nienlubie pisać z telefonu D: za wszystkie błędy przepraszam.
OdpowiedzUsuńCo do rozdziału - oh God heterochromia *~~* genialne! Wiesz, ze jacyś tam ludzie na ziemi mają naturalnie fioletowe oczy? :0
Do tego wydajensie być taki uroczy *~~* nju~ w ogóle to wyczuwam miłość, bo ona aż krzyczy, że chcę być zauważona c: pisz kobieto następny rozdział, bo rozszalały tłum czeka :D
Pozdrawiam!
Aiko Hori
Hej, jestem nowa! Opowiadanie fajne tak jak i pozostałe. Nie będę się rozpisywać tylko powiem jedno... Michał ma 160cm a Hana... 30cm wyższy!!!??? W gimnazjum??? Serio tym to mnie zszokowałaś, ale ok xD Czekam na więcej. Pozdrawiam <3
OdpowiedzUsuń