Wreszcie dodaje 4 rozdział xD
I to w sobotę *-*
Jak fajnie xD
Mam nadzieję, że się Wam spodoba :)
Zapraszam do czytania ! (=w=)
P.S. Nie betowane!
------------------------------------------------------------------------------------------------
Pod wieczór Ich zaczął się budzić.Gdy usiadł na kanapie i zobaczył śpiącego Daikaru uśmiechnął się lekko.Czuł się już na siłach więc wstał tak by nie obudzić śpiącego i poszedł do kuchni.
Będąc już w wyżej wspomnianym pomieszczeniu Ichi zaparzył sobie herbatę i opierając się o kuchenny blat zaczął ją pić małymi łyczkami.
***
Gdy Daikaru obudził się usłyszał krzątanie w kuchni, a gdy spostrzegł, że Ichiego nie ma na kanapie wstał i szybkim krokiem poszedł tam.
-Ichi...- powiedział lekko zszokowany gdy ujrzał chłopca pijącego herbatę.
-O! Konabanwa Dai-sama! - odpowiedział chłopczyk upijając łyk herbaty i w tym samym czasie spoglądając na mężczyznę.
-E? A ... tak...- spytał podchodząc do blatu, o który stał oparty chłopiec.
-Baka.- Gdy mężczyzna zobaczył, że Ichi stoi na kafelkach bez skarpetek, obejmując go w pasie posadził na blat.
-Czułeś się na tyle silny by wstać z kanapy?- spytał się patrząc w niebieskie oczy chłopczyka.
-Ychym...A poza tym pić mi się chciało- chłopczyk obdarzył mężczyznę delikatnym uśmiechem-Em...Dai-sama, na co Ci termometr?-zapytał się Ichi gdy Daikaru wyciągnął przedmiot z szafki.
-Potrzebny, aby zmierzyć Ci temperaturę.
-A-a po co?
-Żeby sprawdzić czy nie masz gorączki.- po wypowiedzeniu tego, włożył chłopcu termometr pod pachę. Ichi zadrżał pod wpływem zimna jakie wywołała ta rzecz.Po paru minutach termometr zaczał pikać, więc Daikaru wyjął go i odczytał zapis.
-38,5. No Ichi, coś mi się zdaje, że jutro czeka nas wizyta u lekarza.
-Po co? Przecież nic mi nie jest.- powiedział i zeskoczył z blatu, lecz gdy tylko znalazł sie na ziemi o mało co się nie przewrócił =, ponieważ Daikaru go przytrzymał.
-Tak, naprawdę nic Ci nie jest. I na przyszłość, proszę nie zeskakuj tak z mebli.-powiedział mężczyzna po czym uśmiechnął się do chłopca i wziął go na ręce, by zanieść go do swojego pokoju.-No dobra Ichi. Musisz iść spać.-oznajmił Daikaru po położeniu chłopca na łóżku.
-A...a położysz się razem ze mną? - spytał ziewając.
-Dobrze.
-E...a no Dai-sama? A gdzie jest Usagi? - spytał się Ichi.
-Tutaj.- odpowiedział mężczyzna podając chłopczykowi jego królika.
-Arigatou*. Teraz już mogę iść spać spokojnie.- chłopczyk uśmiechnął się
-No, to spij Ichi. Oyasumi*.- Daikaru położył się na łóżku obok chłopca.
-Oyasu...mii- odpowiedział zasypiając .
Słowa chłopca nijak miały się do jego snu, albowiem znów śnił mu się koszmar.
Tym razem nie był to krwawy sen, lecz to czego chłopiec bał się najbardziej, czyli samotność.
Śnił o tym, że został sam w ciemnym pomieszczeniu bez nikogo obok. Nawet swojego misia.
I nawet bez Daikaru.
Obudził się gwałtownie, wystraszony. Usiadł na łóżku zakładając ręce za kolana i zaczął płakać.
Daikaru wyczuł to, że chłopiec wstaje, a gdy Ichi zaczął płakać podniósł się i go przytulił.
-Ichi...cii...spokojnie. Co się stało?...no już...cii...-mężczyzna próbował uspokoić chłopca, który trząsł się i płakał ze strachu.
-Dai-sama ja nie chcę zostawać sam!!! Powiedz mi, że nigdy mnie nie zostawisz!! PROSZĘ!!- krzyczał płacząc mocniej i wtulając się w tors mężczyzny.
Daikaru po tym co usłyszał wywnioskował, że chłopcu śniła się samotność. Okropna, nie do wytrzymania ciemna samotność.
Przytulił go mocniej gładząc ręką jego włosy.
-Spokojnie Ichi..nigdy się nie zostawię, obiecuję. Będę z tobą zawsze...obiecuje. A teraz uśnij...proszę.-Mężczyzna cały czas tulił chłopczyka czując, jak zmniejsza zacisk rak na jego koszuli pod wpływem ogarniającego go snu.Gdy w końcu usnął Daikaru położył go na poduszkę i przykrył kołdrą po czym położył się obok niego. A po chwili i on udał się do krainy morfeusza.
----------------------------------------------------------------------------------------------
Mam nadzieję, że się wam podobał ^^
*wiem, że krótki. Ale pare krótkich rozdziałów tez musi być, co nie? xD*
Następny rozdział pojawi się w przyszłym tygodniu!
Pozdrawiam Was!
*zostawcie po sobie ślad ^.^*
awww takie słodkie! Bardzo mi się podoba! :)
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać na więcej:)
Na początku popraw imię Ichi bo jest samo Ich i tak szczerze powiedziawszy nie ogarnęłam xD
OdpowiedzUsuńIchi...- powiedział lekko zszokowany gdy ujrzał chłopca pijącego herbatę(pomyślał:To Ichi umie robić herbatę?! Tyle lat w niewiedzy)xD
Em...Dai-sama, na co Ci termometr?-zapytał się Ichi gdy Daikaru wyciągnął przedmiot z szafki.
-Potrzebny, aby zmierzyć Ci temperaturę.
-A-a po co?
Emmm no nie wiem. Nudzi mi się. Poza tym fascynuję się wiedzą o temperaturze ludzkiego ciała :D (Ej to brzmi tak perwersyjnie o____o albo przynajmniej dla mnie. nie wiem czemu. wybacz mi to. chora jestem.)
lecz gdy tylko znalazł sie na ziemi o mało co się nie przewrócił =, ponieważ Daikaru go przytrzymał. To brzmi tak że przez to, że Daikar go przytrzymał, tamten się przewrócił .__.
Daikaru po tym co usłyszał wywnioskował, że chłopcu śniła się samotność. - Daikar jakiś ty domyślny xD bd go Daikar nazywać >.>
btw. Słowo Samotność jest pojęciem abstrakcyjnym, więc trochę nie logicznie jest jeżeli mu się śniła. Może lepiej by powiedzieć że sniło mu się uczucie samotności (chocaiż to w sumie masło maślane) albo śniło mu się, że był sam.
No już już nie płacz. Mama kupi kredki.
Ej Krótkie zua kobieto D:
Jaka drama. Biedne dziecko T^T aż mi przykro
czekam na więcej (Lol jakie to blogerskie xD)
ZNALAZŁAM OSOBĘ TAK SAMO DZIWNĄ I CHORA JAK JA!! (=w=)
UsuńWitam w kręgu dziwnych ludzi. :P
Taa...zdziwił się faktem, że Ichi wie w której szafce trzymają herbatę xD
Num...dla demona taka wiedza jest bardzo ciekawa xD
E tam nie przejmuj się...też jestem dziwna O.O
Ok. Nazywaj go Daikar xD
By the way, chyba w 3 rozdziale...było takie zdanie gdzie Daikaru przyłożył rękę do czoła Ichiego i stwierdził, że ma gorączkę..a moja myśl wtedy była następująca : Daiakru, jakiś ty domyślny, no brawa za Twoją inteligencję xD.
~~.~~
Masło maślane xD
Niech mam mu kupi misia Rilakkuma albo ... szkicownik nowy lub...bluzkę z misiem Rilakkuma, bo kredki mu kupuje Daikaru xD
Tak, tak jestem zuą kobietą xD Która lubi wkurzać ludzi xD
Ciesze się, że czekasz na więcej! *.*
A ja czekam na Twój 11 rozdział xD
Spokojnie...już nie długo z Ichim będzie wszystko dobrze. :>
No chyba, że mój leń nie pozwoli mi napisać do końca 5 rozdziału. _._
*bo lenie które mnie łapią nie pozwalają mi nic zrobić T^T*
No, ale nic. ^.^
Trzeba wziąść się do pracy. :)
POZDRAWIAM!