Zbliżała się godzina 8:00. Słoneczna tarcza oświecała wszystko, dając temu cudowny, pomarańczowy odcień, a zwierzęta zacyznały hasać po łąkach.
Ren wstał półtorej godziny temu, po czym ubrał się i zjadł śniadanie. Miał na sobie białą koszulę, czerwony krawat w granatowe paski, jasno-niebieskie spodnie i sweterek w odcieniu ciepłego brązu z logo szkoły, do której uczęszcza. Był to jego codzienny, szkolny strój. Równo z godzina 7 dostał sms'a:
'Hej Pandziu ;* Śpisz jeszcze? Tsuna'
'Nie, nie śpię :D Jem śniadanie, a Ty? Ren'
Tak mu chłopak odpisał.
'A przed chwilą wyszedłem z domu. Wstąpię po Ciebie :P Tsuna'.
'Dobrze u3u Ren'
Jakie wielkie było zdziwienie Ren'a, gdy, dosłownie po 5 sekundach, usłyszał pukanie do drzwi. Oznajmił siostrze, że wychodzi, porwał plecak i założył buty, po czym stał już przed drzwiami.
-Hej Tsuna.- powiedział uśmiechając się.
-Heloo~.- chłopak podszedł do Ren'a i pocałował go w usta, na co ten się zarumienił.
-T-Tsuna, nie całuj tak przed domem...- odpowiedział na co starszy chłopak tylko się zaśmiał
-No dobrze. Chodźmy już do szkoły.
***
-Ej, a może by tak pójść gdzieś po szkole? - spytał Hanashi zakładając za ucho pasmo swoich blond włosów.
-W sumie, możemy iść.- odpowiedział Ren. - A ty co myślisz Tsuna?- chłopak szturchnął śpiącego na ławce chłopaka, który wydał z siebie mruknięcie, co miałoby oznaczać : 'OK'.
-Tylko teraz pozostaje pytanie: gdzie pójdziemy? - spytał blondyn luzując trochę krawat. Została się jeszcze jedna lekcje - matematyka, więc mógł sobie na to pozwolić.
-Może do Wesołego Miasteczka? - zaproponował Ren.
-Bosko~.- na tą propozycję oczy Hana zabłysnęły.- A temu śpiochowi powieny wszystko po lekcjach, bo chyba ma w planach przespanie całej matmy.- obydwoje zaczęli się śmiać.
***
-Więc, idziemy do Wesołwgo Miasteczka, tak?- spytał Tsuna, gdy w trójkę przechodzili przez pasy w centrum miasta.
-No tak.- odpowiedział blondyn patrząc na migający, zielony znak dla pieszych.
-A poten gdzieś jeszcze idziemy?- spytał.
Hanashi walnął facepalm'a.
-Ty to mnie chyba nie słuchasz...- zalamentował teatralnie. Ren zaśmiał się.
-Z czego ha?- Tsuna zwrócił się do niego.
-Z Was.- odpowiedział nie zaprzestając śmiania się.
-A dlaczegooo z naas?- Hana przeciągnął sylaby w swoim pytaniu, które skierował do śmiejącego się chłopaka.
-Bo śmiesznie się zachwujecie...
-Ej...- blondyn chciał już doskoczyć do Ren'a, ale Tsuna mu to uniemożliwił.
-Jak nie chciecie być rozjechani, to lepiej się pośpieszcie.- powiedział wskazując na nadjeżdżające samochody i czerwony znak dla pieszych. Dwójka chłopaków, jakby byli poparzebi, uciekła na chodnik, a Tsuna powlókł się za Nimi.
-No to teraz do Wesołego Miasteczka.- oznajmił i ruszył do przodu.- No ruuchy~- ponaglił ociągającą się dwójkę.
***
Po chwili jechania autobusem i przejścia pieszo kilometra, znajdowali się na obrzeżach miasta. Znajdowało się tam jedno z dwch największych Wesołych Miasteczek (Lunaparków) w mieście.
-Wchodzimy? - spytał Ren, którego radość rozpierała od środka.
-No jasne~!- odpowiedział rozentuzjazmowanie Tsuna i, razem z młodszym chłopakiem, pognał do wnętrza lunaparku.
-Ej~! Poczekajcie~!- Hanashi pognał za Nimi.
Po chwili byli już w środku.
@~@~@~@~@~@~@~@~@~@~@
Jak obiecałam- macie 14 rozdział 'Sekretów marzeń'. To co, że znów dodaję go...0:22 po północy xD
Ważne, że jest, o.
Mam nadzieję, że się podobał.
Pozdrawiam i życzę dobrej nocy.
Sama idę spać za...pół godziny, godzinę?
Bo muszę jeszcze coś napisać i przeczytać kolejny rozdział 'Danse Macabre' xD
DOBREJ NOCY ŻYCZĘ~
Kimi~
Wesołe miasteczko~? Wyczuwam romans na diabelskim młynie
OdpowiedzUsuńlubie Hanasza jest spoko. Kojarzy mi się z tym gościem po prawej: http://yog-sothoth.tanuki.pl/anime/screens/111081.jpeg :D
nwm co napisać bo w sumie nic specjalnego się nie stało ._. rozwalił mnie tekst z tym: Nie całuj przed domem xD
tam masz klika literówek to mozesz zobaczyć. To chyba tyle C:
u mnie nowy rozdział to zapraszam ^^
Wesołe miasteczko zapowiada się... interesująco. Wiem, co mówię, tam ZAWSZE musi się coś wydarzyć.
OdpowiedzUsuńNie ma to, jak gdy ty ledwo wstałeś, a tu ci ktoś w drzwi wali. Jak ja to znam x.X Ale swoją drogą, to której on wstaje, jak od 7 już idzie do szkoły? Wow, podziw naprawdę.
Spanie na macie zawsze spoko. Ten kojący i usypiający, jak kołysanka głos matematyczki, która tłumaczy dlaczego zależności trójkąta są taaakie ważne. Rozumiem cię Tsuna.
Wgl. lubię postać imieniem Hanashi. Ciekawą osobowość ma :D
Przepraszam za taki krótki komentarz. Obiecuję, że następnym razem bardziej się wykażę w komentowaniu.
Pozdrawiam ^^
Nie będę poprawiać, wypominać literówek i błędów, bo przecież każdy je ma, nawet wykwalifikowani, którzy ciągle gadają o idealnym pisaniu. Konstruktywna krytyka jest fajna, bo wiadomo co poprawić, jedna piszesz luźno i ciekawie, więc czego się czepiać?
OdpowiedzUsuńSpanie ma matmie - skąd ja to znam?
Wstawanie o 7.. taa... budzik dryń, dryń już o szóstej, ale za bardzo lubię mój związek z łóżkiem i zdarza się, że wstaję 7.20, ale mam blisko, jak wyjdę 50 po, to na ostatni dzwonek zdążę.
Czekam na kolejne notki, Pando Detektywie. <3
Wesołe miasteczko *__* tak jak Haru, wyczuwam romans ♥ Albo coś na Diabelskim Młynie! Tam ZAWSZE coś się dzieje ! *___________________* Na przykład się kochają.. ale to byłoby ohydne w sumie.. i dziwne... XD
OdpowiedzUsuń