Rozdzialik napisany wczoraj w...godzinę...lub godzinę i pół? Dodaję go dzisiaj, ponieważ w domu tata odłączył wifi ;-;
No, zapraszam do czytania i dodawania komentów.
P.S. Rozdział pewnie zbyt krótki ale nie mam jal sprawdzić tego na tel ToT.
-To...gdzie idziemy~?
-Najpierw do kina...a potem zobaczysz.- Tsuna uśmiechnął się do przyjaciela.
-Okey. Ale mam nadzieję, że nie idziemy na horror.
-O to nie musisz się martwić.
Gdy doszli do kina, Tsuna kazał zamknąć Ren'owi oczy, a sam kupił bilety. Potem, siedząc na sali, zajadali się karmelowym popkornem, który popijali colą i czekali na fim.
O~O
Po dwóch godzinach, wyszli z kina głośno się śmiejąc.
-Jednak pójście do kina...było dobrym pomysłem..-powiedział Ren z trudem łapiąc powietrze.
-Hahaha...no.- Chłopacy przystali na chwilę by trochę uspokoić oddechy.
-Aaaa gdzie teraz idziemy~?- spytał ciekawski Ren.
-Hm...a jak myślisz?
-No nie wiem...
-To ci powiem.-chłopak brzybliżył się do twarzy Ren'a i powiedział mu na ucho.-Na pizze.-po czym cmoknął chłopaka w czoło.
Ren stał zarumieniony. Dopiero po chwili doszło do niego, co powiedział Tsuna.
-YUPI~!!- wykrzyknął i podskoczył.
-Heheh. Chodź, idziemy.- Tsuna popchnął go w stronę pizzerii.
-Ładnie tu.
Pomieszczenie utrzymane było w odcieniach pomarańczowych i czerwonych. Na stolikach były czerwone obrusy, a na nich pomarańczowe serwetki. Podłoga była w panelach, całe pomieszczenie natomiast, oświetlone było pomarańczowymi.lampami.
Tsuna poszedł zamówić pizzę, a Ren zajął miejsca przy stoliku obok ściany i okna.
-Pizza zaraz będzie.- powiedział starszy siadając przy stoliku.
-Fajnie.- Ren uśmiechnął się do przyjaciela, który ten uśmiech oddał.
Po pół godzinie kelnerka przyniosła im pizzę. Była ona z pieczarkami, serem, szynką i odrobiną cebuli.
-Pyshnaaa~!!- oznajmił młodszy chłopak zajadając się pierwszym kawałkiem pizzy.
-Zgodzę się~!- odpowiedział mj Tsuna
Teraz obydwum świeciły się patrzydła gdy zajadali się pizzą.
-Nah. Objadłem się.- Ren uwiesił się na krześle.
-Ja również.- jękną Tsuna
-Heh.- młodszy chłopak położył się.na stole po czym wlepił wzrok w przyjaciela.-Teraz nie możemy się ruszyć.- zachichotał.
-Racja. Ale do domu chyba dojedziemy...Paczaj~! Zauważyłeś, że za tobą jest akwarium?
-Hę?- chłopak obejrzał się za siebie.- Whooa~! Jak kolorowo ~!- wykrzyknął, wstając po czym przykleił się do szyby.
Tsuna cicho się zaśmiał i wlepił wzrok w rozentuzjazmowanego Ren'a.
-Hej Tsuna. Mówię coś do ciebie. - chłopak zamachał przyjacielowi ręką przed oczami.
-Hę? Co takiego mówiłeś?
-Pytałem się, czy ta, no tamta zielona rybka nie jest słodka. -powiedział wskazując na akwarium.
-Jest. I to bardzo. Ale ty jesteś słodszy od niej.- Tsuna ponownie się uśmiechnął.
-A bierzesz pod uwagę to, że rybą nie jestem?- spytał chłopak z naburmuszoną minką.
-Tak.- starszy spojrzał na zegarek.- No. Musimy się zbierać.
-No to idziemy. Bye Bye rybencje wy moje.- Tsuna widząc to zaśmiał się.
-No co. Ja je koooocham~!
-Dobra kochasiu. Zakładaj bluzę i idzemy.
-Hai, hai.
Gdy wyszli z ciepłej pizzeri uderzyło w nich zimne powietrze. Obydwaj natychmiastowo zapięli bluzę. Wracając do domu Ren'a, on nadawał co chwila, a jego oczy patrzały na wszystko dookoła. W końcu ustali przed domem młodszego.
Stojąc przed drzwiami Tsuna przytulił go, a Ren oddał uścisk.
-Wiesz Tsuna...- zaczął młodszy.-No bo ja....kocham cię...-powiedział to tak cichutko, że on sam prawie tego nie usłyszał.
Tsuna zamarł słysząc te słowa. Przytulił Ren'a jeszcze bardziej, czego on się nie spodziewał,
tulił go tak, jakby bał się, że młodszy chłopak zaraz mu ucieknie.Po chwili odsunął się od niego tak, aby widzieć jego twarz i...pocałował.
Ren lekko otworzył usta, przez co język Tsuny ponownie badał jego wnętrze, raz po raz zachaczając językiem o język. Chłopak niepewnie zaczął oddawać pocałunek. Oboje szybciej oddychali. Gdy odkleili się od siebie, Tsuna zauważył, że jego słoneczko płacze.
-Ren. Co się stało?- spytał zmartwiony.
-N-nie...nic. Po prostu jestem szczęśliwy.- chłopak uśmiechnął się, przetarł rękawem oczy i wtulił w Tsunę, który również go przytulił.
-Chcesz iść do mnie?- spytał młodszy.
-Nie wiem czy mogę...
-Nah. Możesz.- Ren uśmiechnął się i, przy towarzystwie rumieńców, złapał go za rękę ciągnąc do wnętrza domu.
Wszyscy już spali, a wywnioskowali to po zgasznych światłach. Ściągli więc buty, po czym, po cichu, ruszyli do pokoju Ren'a.
-Możesz się rozgościć.-powiedział rozpromieniały.
-Hehe. Czego ty tam szukasz?- spytał Tsuna zaglądając mu przez ramię.
-Jakiejś bluzki, żebyś miał w czym spać. Przypomniało mi się, że miałem ty twoje ciuchy, które miałem oddpać.- Ren spojrzał z uśmiechem na przyjaciela.- Yup. Znalazłem~.-Tsuna zaśmiał się.
-Nie musiałeś jej szukać.- chłopak.poczochrał go po włosach.
-Musiałem. Idź się umyć.- Ren uśmiechnął się.
-Ddobrze, dobrze. Już idę.- Tsuna wziął bluzkę i poszedł do łazienki.
Wrócił ubrany w swoją, kiedyś daną Ren'owi, niebieską bluzkę i czarne bokserki. Gdy po nim wszedł Ren, wrócił ubrany w zieloną piżamę z misiem. Tsuna zaśmiał się cicho.
-Ej!-chłopak nadymał policzki.
-No już dobrze. Nie wściekaj się misiek.- odpowiedział starszy klepiąc miejsce obok siebie, na łóżku.
-Ja nie cem być misiem.- powiedział i usiadł obok niego, wtulając się w ciepełko.- Cem być pandą.
-No dobrze, pandusiu. A teraz chodź spać.- to mówiąc, Tsuna położył się razem z Ren'em na łózku i przykrył ich kołdrą.
Młodszy po chwili spał sobie w najlepsze, ufnie wtulony w Tsunę, który jeszcze chwilę myślał, czy to nie jest sen, po czym sam oddał się krainie Morfeusza.
karmelowym popkornem" No a jakim innym xDDD borze sosnowy, Anonimowi Karmelocholicy hehe
OdpowiedzUsuńRANY BOSKIE IDĄ NA PIZZE :O kurde niesamowite, Tsuna ty to wiesz jak sprawić chłopakowi radość xD
wait wait wait... wyszli o 20, powiedzmy że o 20:30 był film, skończył się za 2 godziny czyli o 22:30... teraz idą na pizzę. At fisrt ostre balowanie po nocach, at second GDZIE JEST PIZZERIA OTWARTA O TEJ GODZINIE, DAJCIE MI NUMER *^*
Cebula DDDDD;
kolejne pół godziny- 23! Da dammmm siostra go zabije xDD
Rany Tsuna to mój faworyt, ma niezłe teksty xD
-Nie musiałeś jej szukać" Dziś ubrania nie będą nam potrzebne >////////< Dobra przepraszam, wiem ze nie można, ale musiałam xDD
Ale będzie przypał jak ich starzy znajdą w jedmy łóżku ;> hiehiehie
będę to powiatrzać do znudzenia- REN TO NIE DZIECKO D:
pozdrówka i o widzę zę jestem pierwsza xD
"-Nie musiałeś jej szukać" Dziś ubrania nie będą nam potrzebne"
UsuńNie no Haru, to mnie rozwaliło xD
Nie zabije...chyba...
Będzie przypał, oj będzie '~'
No wiem, że Ren to nie dziecko ale czasem może tak mówić...prawda?
Nawet sama zaczęłam już tak gadać Q.Q
Co do Twojego "at second" to nie wiem gdzie może być taka pizzeria, ale jak znajdziesz numer-podziel się nim ze mną ;-;
Ne lubis cebulki? ._.
Zgodzę się z tym, że Tsuna ma fajne teksty xD Czasem warto przysłuchać się rozmową w klasie xD
Również POZDRAWIAM~!
Radzę się szybko oduczyć, bo takie rzeczy psują mowę i wchodzą po pewnym czasie w nawyk. Na przykład przez długi okres czasu mówiłam np tak: Taq, dziziaj jestd fizyga.- Tak o bo było śmiesznie, ale to zostaje i potem ciężko czasem kontrolować, a jak zdążyłam się porzekonać poprawna komunikacja jest bardzo waznym elementem życia C:
Usuń