Tyle Was tu było *O*

czwartek, 7 marca 2013

Sekrety marzeń-2

No więc mamy 2 rozdział ^.^
Pisany przez dwa dni.
Nie wiem czemu ale gdy słucham tej oto piosenki: CLICK! ^.^ .
Prawdopodobnie to dzięki Aiko xD
Dobra. Ja juz nie przedłużam i zachęcam do czytania.
*P.S. Mam nadzieję, że przecinki w dobrych miejscach będą ^^*

-Ren! szykuj się do szkoły!
-Już Ami!-złoto-oki w pośpiechu wstał z łóżka, ściągnął szkolny mundurek z krzesła i wleciał do łazienki.
Po 10 minutach wybiegł z łazienki. Zbiegając w dol po schodach o mało karku sobie nie skręcił. Gdy przebiegał przez kuchnie zdążył tylko zabrać i schować do plecaka swoje bento oraz powiedzieć Ami, że wychodzi.W korytarzu pośpiesznie ubrał i buty, i płaszcz, oraz kurtkę po czym wyszedł na dwór. Tam przy drzewie zobaczył stojącego Tsunę. Karmelowo-włosy podbiegł do niego.
-Hej...musiałeś...musiałeś długo...czekać?-spytał ledwie łapiąc oddech
-Spoko. Wcale nie aż tak długo.-czerwono-oki uśmiechnął się -No...ej Ren złap oddech bo mi tu jeszcze padniesz.-dodał zatroskany.
-Ech...-Ren wziął pare głębokich oddechów-Dobra. Już jest dobrze. To jak? Idizemy do skzoły? Bo nie mam zamiaru się spóźnić.-złoto-oki uśmiechnął się.
\-No, chodźmy. Zrobiłeś zadanie na anglika?-Tsuna odwrócił głowę w stronę przyjaciela ,gdy przeszli przez pasy.
-Haha. No jasne. A co, chcesz odpisać? Nie dam ci.-odpowiedział zabawnie wytykając język w stronę pomarańczowo-włosego.
-Os ztyy...-czerwono-oki zaczął czochrać Rena po głowie.
Po chwili obydwoje idąc do szkoły, głośno się śmiali.
 W szkolnej szatni ściągnęli kurtki, i zmienili buty po czym udali się do klasy.
-Hej chłopacy!- do ławki, przy której stał Ren razem z Tsuną podszedł chłopak o blond włosach i wesołych niebieskich oczach.
-Hej Hanashi.-odpowiedzieli jednocześnie.
-Co tam? Dawno się nie widzieliśmy, prawda? Jakiś tydzień...-Hanashi zamyślił się .
-U nas wszystko dobrze. Racja. Wyzdrowiałeś już całkowicie?Hana, Haanaaa wracaj na ziemię. Heh- chłopcy, łącznie z Haną, który dopier po chwili załapał o co chodzi, zaczęli się śmiać.
Po pięciu minutach zadzwonił dzwonek na lekcje. A kiedy wszyscy uczniowie byli już w klasie, rozpoczęła się historia.
Dziwnym zbiegiem okoliczności było to, że cała trójka przyjaciół siedziała w tym samym rzędzie na każdej lekcji, w dodatku obok siebie. A z racji, że rząd w którym siedzieli był ostatnim, mogli pozwalać sobie na różne żarty, przez co każda lekcja była wesoła.
Po 3 godzinach lekcyjnych, była dłuższa przerwa na lunch. Trójka przyjaciół ,jak zawsze, spędzała ta przerwę na dachu szkoły, z którego mieli widok na trzy dzielnice Tokyo.
-Spać mi się chce.-powiedział Ren ziewając
-A co? Nie spałeś w nocy?-Tsuna odwrócił wzrok w stronę karmelowo-włosego.
-Nie...nie do końca, Nie mogłem spać.
-Ou to źle. Jeśli teraz uśniesz na biologii to czeka cię śmierć zadana z ręki pana Katsumy.-stwierdził Hanashi, który w zwyczaju miał obracanie każdej sprawy w żart.
-Spoko. Spróbuję...nie usnąć.-Ren uśmiechnął się.
Hana, dla żartu zaczął przytulać i obmacywać Ren'a. Chłopak zaczął uciekać.
-Tsu ratunku!! On chce mnie zgwałcić!!- krzyczał śmiejąc się i chowając za plecy przyjaciela.
-Hana!! Nie spedalisz mi kumpla!!-po żartobliwym sposobie, w jaki czerwono-oki to wypowiedział do dzwonka, wszyscy pokładali się na dachu ze śmiechu.
~~*o*~~
-Eee, ale ten anglik był nudny...-Hana załozyl ręce za głowę.
-Nie marudź.-Tsuna ziewnął.
-Jestem zmęczony. Jak pójdę do domu to glebnę na łózko i będę spał do wieczora.-powiedział Ren mrużąc oczy.
-Dobra, dobra. Tylko nie usypiaj tutaj.-odpowiedział równie zmęczony czerwono-oki.
-Coś mi się wydaje, że już za późno.-Stwierdził Hana.-Już śpi.
Obydwoje przenieśli wzrok na leżącego na chodniku karmelowo-włosego, który spał w najlepsze.
-Eh...co ja z nim mam. Hana, weź jego plecak.
-Okey.-blondyn wziął plecak kolegi.
Tsuna natomiast wziął na ręce śpiącego Rena. Musiał przyznać, że chłopak nie jest zbyt ciężki, i nawet uroczo wygląda gdyspi.
-I co z nim teraz zrobisz?-spytał niebiesko-oki gdy przeszli przez pasy.
-Mieszkam bliżej niż on, więc zabiorę go do siebie.-odpowiedział cały czas patrząc  na śpiącego chłopaka.
 Po chwili byli już przed domem pomarańczowo-włosego, a że Hana mieszkał ulicę dalej- szli razem.
-To do jutra.-Tsuna wszedł do domu i nogą zamknął drzwi. Przechodząc przez salon zauważył mamę siedzącą na kanapie.
-O Tsuna.-powiedziała kobieta o krótkich czarnych włosach-Kto to jest?-kobieta przeniosła wzrok na chłopaka, którego obecnie trzymał jej syn.
-Hej mamo. To? Mój przyjaciel. Usnął w drodze do domu więc wziąłem go ze sobą.-odpowiedział i szybko poszedł do swojego pokoju nie czekając na dalsze pytania wypowiedziane w jego stronę.
Gdy już znalazł się w swoim pokoju położył Rena na łóżko, a jego plecak na ziemi obok łóżka. Delikatnie ściągnął chłopakowi płaszcz,czapkę i buty po czym przykrył go kołdrą.



3 komentarze:

  1. Mwaahahahahahaha <3 Boziu , jaka ja jestem.. coś czuję jak on śpi ,a tamten sobie siedzi i .. XDDD Zboczona jestem ~ Niedobór mam jakiś :C

    Awwwwww <3 Słodziuśnie <3 Mi też nie chcieli dac odpisać z angielskiego.. ;------;

    Czekam na więcej *________________________________*

    OdpowiedzUsuń
  2. Zaraz się okarze xDD

    Ow Hahashi, już go lubię. Ma w mojej głowie dizajn koujonka w przydługich loczkach i z ciemniejszą karnacją *__*

    -Hana!! Nie spedalisz mi kumpla!! Bo i tak już jest gejem lOl
    suprise madafaka xD

    HAHHAHHAHAHAHA o ja xDD No nieźle! Zasnać na chodniku hahahaha Ren mały żul >____> niezły czas zasypiania, coś jak PSTRYK i śpisz :D
    fajna mama jak nie zna przyjaciela swojego syna. Pozdro do mamy Tsu
    awwww jaram się ostatnim zdaniem <3 <3 <3 SŁODKO
    Tsuna już go tak nie rozpiwszczaj bo sie w tobie zakocha D:
    Przecinki w porządku w większości, widzę postęp interpunkcji xD
    pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
  3. O kurwa, zajebiste, zajebiste i w ogóle, brak mi słów. * ___ * naucz mnie tak pisać, zazdrosna jestem i w ogóle. <3 I weź umówmy się kiedyś pisać na fejsie. XD

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za skomentowanie ^ ^ Komentarze dają WIELKIEGO kopa do dalszej pracy :D